"...Talent wins games, but teamwork and intelligence wins championships".
Michael Jordan

wtorek, 27 października 2015

Tydzień z... Sosnowcem

W tym tygodniu nasze zespoły  potykać się będą z drużynami JAS-Fbg Zagłębie Sosnowiec. Najpierw w środę na "parkiet" hali Gimnazjum nr 2 wybiegną juniorki aby rozegrać mecz II kolejki rozgrywek eliminacyjnych Mistrzostw Polski Juniorek KU-18, a w sobotę, tydzień z Sosnowcem, zakończą seniorki. Drużyna juniorek JAS-u w tym sezonie będzie z całą pewnością walczyć o awans do rozgrywek centralnych natomiast seniorki, z racji rozgrywania meczu Tauron Basket Ligi Kobiet w piątek, z pewnością do Wodzisławia  przyjadą wzmocnione zawodniczkami ekstraklasowej drużyny Jas-FBG. Jak widać obie nasze ekipy czekają więc ciężkie mecze, ale właśnie w takich spotkaniach chcemy dać naszym kibicom sporo emocji. Zapraszamy w środę 28.10.2015 o godzinie 18.00, a w sobotę 31.10.2015 o godzinie 16.00 do hali Gimnazjum nr 2 w Wodzisławiu Śląskim.    

poniedziałek, 26 października 2015

...historyczne "MOMY TO!!"

nie ma łatwo... (foto Mariusz Biel / www.sztafeta.pl)
W trzeciej kolejce spotkań II Ligi Kobiet zaliczyliśmy wyjazd do Stalowej Woli. Mimo, że w tabeli dzieli nas różnica dziewięciu pozycji to, przynajmniej ja, jechałem na ten mecz mając w pamięci poprzednie sezony, w których nigdy nie udało nam się wyjechać ze Stalowej ze zwycięstwem. W mecz weszliśmy mocnym uderzeniem w trzeciej minucie zdobywając seryjnie 14 oczek (w tym jedna trójka „Czajki”) sami nie tracąc nic. W tym fragmencie odjechaliśmy na 12 oczek i to według mnie były kluczowe minuty meczu. Skutecznie powstrzymaliśmy już na samym początku „Stalówki”    i ustaliliśmy nasze warunki gry. Kolejne mocne uderzenie przyszło w pierwszych trzech minutach drugiej kwarty - tym razem 11:0 dla nas i w zasadzie… „MIELIŚMY TO” pod kontrolą. W 7 minucie trzeciej kwarty, po „trójcie” Oli, wyszliśmy na +30 i było już po meczu. Podsumowując trzeba przede wszystkim pochwalić zespół za koncentrację i determinację od samego początku meczu. Zwracałem uwagę na to przed meczem w szatni i na treningach. Ważne jest dla nas aby narzucić własne warunki gry i nie pozwolić przeciwnikom się rozhuśtać. W obronie dobrze wyprzedzaliśmy grę wysokich „Stalówek”, dobrą robotę wykonała Kinga i Karo ograniczając rozgrywające. Wytrzymaliśmy też w obronie pod względem fauli. Po raz pierwszy w historii naszych gier w Stalowej nie tylko wygraliśmy ale i cały zespół dojechał do końca bez wykluczeń za 5 przewinień. W ataku graliśmy konsekwentnie (choć czasami zdarza nam się odrobina „fantazji”) i wreszcie wykorzystaliśmy Sonie, która pomimo asysty wysokich zawodniczek gospodyń dobrze sobie radziła pod koszem. W tym aspekcie idziemy w dobrym kierunku jednak ciągle musimy pracować nad tym aby umieć wykorzystać warunki i umiejętności Soni. Bardzo dobrze spisała się też Ola, która wspólnie z Sonią - obie zanotowały dwucyfrowe zdobycze punktowe - mocno wsparła Agatę i Czajkę. Dobrze się stało, że wygraliśmy i to przekonywująco, bo twierdzę, że drużyna Stalowej Woli z meczu na mecz będzie groźniejsza. Uzupełnienie ich składu o zawodniczki z Rzeszowa oraz zgranie, które niewątpliwie przyjdzie , spowoduje, że we własnej hali będą coraz groźniejsze. Ale…teraz niech się martwią inni bo  my…"MOMY TO" :-)

ZKS Stal Stalowa Wola - ŻKK Olimpia 48:73 (10:22, 9:22, 15:17, 14:12)

Punkty: Agata M. 17, Asia S. 15, Sonia K. 15, Ola P. 11, Kinga D. 8, Karolina M. 3, Kocon J. 3, Wiktoria G. 1, oraz Paulina K., Wioletta W., Karolina W., Wiktoria G. - 0      

Więcej fotek z meczu tuzdjęcia z meczu ZKS Stal Stalowa Wola vs. Olimpia Wodzisław Śląski

piątek, 23 października 2015

..."odczarować" halę w Stalowej Woli

W najbliższą sobotę  seniorki udają się na mecz do Stalowej Woli.   Drużyna "Stalówek" jak do tej pory nie wygrała jeszcze żadnego spotkania, ale w żadnym też nie grała jeszcze w swoim najsilniejszym składzie. Nam jak do tej pory też nie udało się "odczarować" hali w Stalowej Woli więc może w myśl przysłowia "do trzech razy sztuka" właśnie w tą sobotę ta "sztuka" nam się uda. Długa podróż oraz trudny przeciwnik i... "teren" powodują, że mecz z całą pewnością nie będzie łatwy. Początek spotkania o 15.00. Trzymajcie kciuki, a my zawalczymy!     

czwartek, 22 października 2015

Pełna...Gala Sportu!

W ubiegły wtorek starszaki z TEAM'u na zaproszenie Prezydenta Miasta Wodzisławia Śląskiego uczestniczyły w dorocznej Gali Sportu. Panie jak na Galę przystało stawiły się w galowych "mundurkach" i odebrały z rąk Prezydenta Miasta - Mieczysława Kiecy oraz Przewodniczącego Rady Miasta - Romana Szamatowicza listy gratulacyjne jako podziękowanie za - jak to pięknie było napisane na statuetkach: "...wytrwałość, zmęczenie, pot i tworzenie wzoru dla innych". "Słowo" do wszystkich nagrodzonych sportowców wygłosili Poseł na Sejm RP - p. Ryszard Zawadzki oraz członek Zarządu Rady Powiaty - p. Dariusz Prus. Miło było zobaczyć zawodniczki TEAM'u w strojach nie koniecznie "branżowych" no ale zły trener - jak u kopciuszka - pogonił ekipę i punktualnie o 18.00 panie zmyły makijaż, zdjęły stroje wieczorowe i... uczestniczyły w treningu. Taki TEAM ;-)  



















Juniorki "pod górkę"....

Już w pierwszym meczu boleśnie przekonaliśmy się, jak trudny będzie w tym roku sezon dla drużyny juniorek. W meczu wyjazdowym pierwszej kolejki ulegliśmy wyraźnie drużynie RMKS Rybnik 64:35. O bardzo wysokiej porażce zadecydowała pierwsza kwarta, w której pierwsze i zarazem ostatnie punkty zdobyliśmy dopiero w 10 minucie gry. Całą kwartę przegraliśmy 23:2 i było po zawodach. W kolejnych kwartach, gdy troszkę zeszła z nas trema i strach inauguracji, wyglądało to już troszkę lepiej jeśli chodzi o organizację gry ale… coż z tego, skoro w momencie gdy już wypracowaliśmy sobie jakąś pozycję to oddawaliśmy rzut „na usprawiedliwienie”. W grze obronnej również zabrakło nam odwagi. Nawet zawodniczki przygotowane do mocnej gry, radzące sobie w drużynie seniorek, bardzo ostrożnie i zachowawczo podchodziły do przeciwniczek. W meczach trudnych, w których nie jest się faworytem TRZEBA PODEJMOWAĆ RYZYKO!!! Dla mnie zawsze będzie różnica pomiędzy meczem przegranym „ostrożnie” na 29 punktów, a meczem przegranym po walce i podjęciu ryzyka nawet na 40 punktów (oczywiście na korzyść tego drugiego). W szatni powiedziałem: „toleruję błędy wynikające z chęci podjęcia ryzyka, ale nie toleruję błędów popełnionych ze strachu przed przeciwnikiem i ciągle tych samych” Proszę zapamiętać i realizować: mylmy się chcąc „iść do przodu” , wyciągajmy wnioski z błędów!!! Pozytywny aspekty meczu to przede wszystkim postawa Agnieszki. Trenuje z nami od jakiegoś czasu, popełnia jeszcze sporo błędów ale WIDAĆ JĄ NA BOISKU i to jest niewątpliwy plus. Wartością, nawet w takim meczu, jest również fakt, że dziewięć zawodniczek zdobyło punkty. Wartością jest ambicja w ataku „sistersów” ale trzeba to jeszcze przenieść na grę w obronie, wartością jest to, że Wiktoria bardzo chce ale musi to przekuwać na "mądrze chce", wartością jest wreszcie to, że Wiktoria Gorel próbuje grać pod koszem w ataku (nawet faul ofensywny) ale trzeba jeszcze zaangażować się w walkę o piłkę pod tablicami. Już za tydzień kolejny bardzo trudny mecz. Tym razem zagramy z Sosnowcem i znowu nie będziemy z pewnością faworytem. Będzie zatem okazja do…

KU18 RMKS Rybnik vs. ŻKK Olimpia 64:35 (23:2, 11:13, 19:9, 11:11)
Punkty: Cichy L. 10, Cichy M. 9, Listopad A. 4, Gorel W. 4, Lamczyk M. 3, Ceglarek J. 2, Stobiecka N. 1, Grzegorzek W. 1, oraz Pawlik K. 0.

poniedziałek, 19 października 2015

...historia tworzy się na naszych oczach CIĄGLE!



W TEAM-ie już tak jest, że co jakiś czas spotykają nas wydarzenia historyczne bo…pierwsze. W ubiegłą niedzielę znowu byliśmy świadkami historii tworzonej na naszych oczach. Po raz pierwszy, a więc historyczny w przerwie meczu seniorek i po jego zakończeniu mieliśmy okazję oglądać i oklaskiwać najmłodsze koszykarki Olimpii. W mini spotkaniu zagrały przeciwko sobie podopieczne trenera D. Hnidy. Gorąco oklaskiwane i dopingowane przez rodziców, kibiców i zawodniczki drużyny seniorek najmłodsze nasze koszykarki rozegrały zacięty pojedynek koszykarski. Mamy nadzieję, że to nie ostatni taki pokaz i, że będziemy mogli jeszcze oglądać w hali Gimnazjum nr 2 takie mecze. Małe... wiekiem ;-)koszykarki nie ograniczyły się tylko do gry bo w trakcie meczu ligowego swoim dopingiem wyraźnie zaznaczyły swoją obecność na trybunach. Bardzo dziękujemy najmłodszym koszykarkom oraz ich rodzicom i trenerowi Damianowi. To był bardzo fajny akcent meczu. 









Historyczne też było pojawienie się pierwszej… czirliderki na meczu seniorek. Córka Agaty z godnym podziwu oddaniem, przygotowaniem oraz znajomością „fachu” dopingowała nie tylko mamę ale i cały zespół.  BRAWO! 

Tak tworzy się na naszych oczach kolejna historia związana z TEAM-em :-)      

















...wygrana numer 2


"Czaja" on fire!
Za nami drugi mecz w rozgrywkach II Ligi Kobiet. W rozgrywanym w ubiegłą niedzielę, w naszej hali, meczu wyraźnie pokonaliśmy zespół MKS Zabrze. Ważne, że już od pierwszych minut meczu weszliśmy mocno w zawody i nie pozwoliliśmy młodzieży z Zabrza się rozpędzić. W pierwszej kwarcie kontrolowaliśmy przebieg zawodów. Mecz rozpoczęły celnymi rzutami najpierw „za dwa” Agata, a chwilę później „trójką” Karolina.  Pomiędzy 3 a 7 minutą tej części gry trzeci bieg włączyła Czaja „pokonując samodzielnie” drużynę MKS-u 13:2. W kolejnych dwóch minutach szybkie pięć oczek Agaty poprawione dwoma Wioletty i bez „przygód” prowadzimy 20:6. W drugiej kwarcie niestety daliśmy się wciągnąć w… walkę w parterze. Agresywnie i dość często (chyba zbyt często) grające na pograniczu faulu Zabrzanki wybijały nas z rytmu gry. W tej części gry zabrakło nam trochę „organizatorki gry”. Lekarstwem na chaos zawsze powinno być zwolnienie tempa akcji i organizowana gra w ataku. Mieliśmy też problem z wykorzystaniem niewątpliwej przewagi fizycznej pod koszem. Nasze zawodniczki obwodowe MUSZĄ zauważać i WYKORZYSTYWAĆ  wszystkie momenty kiedy taka przewaga się pojawia. Dobrze, że mimo agresywnej gry zawodniczek MKS-u nie oddaliśmy inicjatywy i dołożyliśmy kolejne kilka oczek do wypracowanej wcześniej przewagi. Po przerwie znowu graliśmy pasującą nam koszykówkę co znowu znalazło odzwierciedlenie w znaczącym powiększeniu przewagi, która na koniec kwarty trzeciej wynosiła już 37 oczek (59:22). Ponieważ gra się zaostrzała w czwartej kwarcie na ławce usiadły podstawowe nasze zawodniczki, a na placu boju pozostały zmienniczki, które zwłaszcza w obronie radziły sobie bardzo dobrze. Kilka przechwytów po obronie na całym boisku i kilka wyprowadzonych kontr pozwoliło ostatecznie  ustalić wynik na poziomie 72:25.  Najskuteczniejszą tym razem zawodniczką naszego TEAM-u była Czaja z 19 punktami, jak zawsze swoje dołożyła Agata (15) Dobre zawody zwłaszcza w drugiej odsłonie rozegrała Kinga (12) punktów i Karo (7), która już pewnie czuje się w roli rozgrywającej, a w tym meczu dołożyła też bardzo dobrą grę w obronie przeciwko „jedynkom”  z Zabrza. Podsumowując dobrze się stało, że zagraliśmy z agresywnym przeciwnikiem bo było to dobre przetarcie przed kolejnymi meczami, w  których poziom trudności będzie ciągle rósł. Cieszy też duża liczba kibiców, którzy przyszli do hali dopingować zespół. Wszystkim naszym sympatykom serdecznie za to dziękujemy i liczymy, że na kolejnych naszych meczach zjawią się przynajmniej w tej samej liczbie. Bardzo fajnym i miłym akcentem meczu był też pojedynek jaki stoczyły w przerwie spotkania najmłodsze koszykarki klubu, oraz pierwsza, a więc i historyczna „chirliderka” ... ale o tym trochę więcej w kolejnym poście.

Gra w parterze nie jest naszą mocną stroną ;-)
Olimpia Wodzisław - MKS Zabrze   72:29 (20:6, 17:10, 22:6, 13:7)

J.Sobota 19, A.Majka 15, K. Dzierbicka 12, K. Mikołajewska 7, A. Piechaczek 7, W. Walocha 6, S. Krupa 4, W. Grzegorzek 2 oraz J. Kocon, K. Walocha, W. Gorel i P. Kurzawa - 0                           

czwartek, 15 października 2015

Teraz u siebie...

Dość nietypowo, bo w najbliższą niedzielę (18.10.2015) seniorki Olimpii po raz  pierwszy w tym sezonie zaprezentują się w meczu ligowym przed własną, mamy nadzieję liczną, publicznością. Gościć będziemy drużynę MKS Zabrze, a początek spotkania zaplanowany jest na godzinę 16.00 W przedsezonowym turnieju zwyciężyliśmy co prawda ekipę z Zabrza jednak rozgrywki ligowe to już całkiem inna "bajka" Do meczu o ligowe punkty, ambitna i młoda drużyna z Zabrza, z pewnością przystąpi zmotywowana i chętna do walki tym bardziej, że w swoim pierwszym meczu Zabrzanki pokonały ekipę ISSiR Start Wisła. 

ZAPRASZAMY WSZYSTKICH KIBICÓW do hali Gimnazjum nr 2.  

sobota, 10 października 2015

..."Drive" i... dwie wierze w Niepołomicach!

poszło...
Mecz inaugurujący sezon 2015/2016 za nami. W pojedynku bez historii pokonaliśmy na wyjeździe MTS Ikar Niepołomice 33:72. Grając całą dwunastką zawodniczek nie mieliśmy problemu z systematycznym powiększaniem przewagi punktowej. Pomni naszego ostatniego meczu w lidze, w poprzednim sezonie właśnie z Niepołomicami, w którym mieliśmy duuuże kłopoty aby się rozpędzić, tym razem już w pierwszej kwarcie zdecydowanie podyktowaliśmy nasze warunki gry wygrywając tę część meczu 5:23. W drugiej odsłonie ciągle panowaliśmy na boisku, a początek trzeciej kwarty i nasz run 10:0 zapowiadał imponujące zwycięstwo.  Wszystko więc toczyło się super, aż tu nagle przyszły ostatnie 4 minuty trzeciej kwarty, w których to zdobyliśmy… 0 punktów.  Jest więc małe „ale”, które należy wypowiedzieć ku przestrodze. Może nam się zdarzyć słabsza dyspozycja rzutowa, ale właśnie w takich momentach potrzebna jest zimna głowa i rozsądne poszukiwanie sprawdzonych rozwiązań. Musimy mieć świadomość, że eksperymenty z podaniami przez trzy pasy i oś boiska, rzuty w pierwszych sekundach akcji na przełamanie czy 4-minutowe przestoje w konfrontacji z mocnymi zespołami nie pozostaną bez kary. Należy mieć w koszykówce odrobinę fantazji, ale nie może się to przeradzać w brawurę i bezhołowie. To tak aby było jakieś „ale” i nie było za słodko ;-).  W samej końcówce spotkania znowu pokazaliśmy właściwe oblicze zespołu. W ciągu 2 minut 0:17 i po sprawie.  Po stronie plusów zapisać trzeba zupełnie dobre spotkanie Wiktorii Grzegorzek - jaz zawsze imponującej walecznością i zaangażowaniem oraz niezłe zawody Wiktorii Gorel i Pauliny (choć obie mają jeszcze duże rezerwy do wykorzystania w grze obronnej).  

Akcja meczu: drive Soni przez całe boisko z fantastyczną kontrolą… „tempa” zakończony rzutem „z biegu” - widzieć to na własne oczy…BEZCENNE!


Cytat meczu: „…gramy na dwie wierze! …oby tylko nie runęły”  

MTS IKAR Niepołomice - ŻKK Olimpia 33:72 (5:23, 10:16, 7:20, 11:23)
Punkty zdobyły: Agata 23, Czaja 21, Ola 8, Kinga 6, Justa 6, Karo M. 4, Sonia 2, Wika 2, oraz Wioletta, Karolina, Wiktoria G. - 0 

piątek, 9 października 2015

Ligę czas zaczynać...

Już tylko godziny dzielą TEAM od pierwszego gwizdka w sezonie 2015/2016. Na pierwszy ogień jedziemy do Niepołomic gdzie o 15.30 zmierzymy się z tamtejszym MTS Ikar Niepołomice. 
Wszystkim zawodniczkom TEAM-u, i sobie z pewnością też, życzę aby ten sezon był przede wszystkim WOLNY OD KONTUZJI i URAZÓW. Dojedźmy w zdrowiu do końca sezonu!!   

poniedziałek, 5 października 2015

ruchy kadrowe…spotkania

czas pożegnań… 
W czasie rozgrywanego w "naszej" hali turnieju oprócz czysto sportowych spotkań mieliśmy też "ewenty" (modne ostatnio słowo)  nazwijmy to towarzyskie. Najpierw w sobotę wieczorem, przed meczem z Wisłą, pożegnaliśmy trzy zawodniczki TEAMU, które na tę chwilę zawiesiły działalność sportową w Olimpii ze względu na rozpoczęte lub kontynuowane studia.  Pożegnaliśmy więc siostry: Żanetę i Agnieszkę Wiertelak oraz Martę Cywkę.  Ta ostatnia nie zawiesza jednak butów na kołku bo została na czas studiów wypożyczona do KU AZS Katowice i jak tylko wyleczy kontuzję (mamy nadzieję, że szybko) powróci do gry w zespole z Katowic.  Pożegnaliśmy też Julię Karwot, która studiować będzie w Krakowie i czynimy starania aby mogła kontynuować grę w którymś z krakowskich zespołów. 

Wera prawie cała...
   W niedzielę zaś miłą niespodziankę sprawiła nam Wera (Weronika Oskwarek), która przypomnijmy w sezonie 2013-2014 nie tylko broniła barw naszego TEAMU ale również... "rozbrajała" zespół swoim pogodnym usposobieniem. Wera pojawiła się na turnieju jako zawodniczka ISSiR Start Wisła, z którym to zespołem była z kolei związana nim trafiła do TEAMU.    











Wszystkim wymienionym wyżej zawodniczkom jeszcze raz dziękuje nie tylko w imieniu zespołu ale i własnym. Myślę, że spędziliśmy ze sobą wiele fajnych chwil i tylko takie, przynajmniej ja, będę pamiętał. Wierzę, że….WYSTĄPICIE JESZCZE KIEDYŚ w TEAM-ie ;-).            

niedziela, 4 października 2015

…Puchar zostaje w domu!

Pierwszy i zarazem ostatni, w cyklu przygotowań do sezonu 2015-2016, turniej za nami. W ciągu dwóch dni rozegraliśmy w naszej hali trzy mecze wygrywając wszystkie. W pierwszym dniu turnieju,  rano, pewnie pokonaliśmy zabrzański MKS 62:40 (17:19, 18:6, 15:6, 12:9), a parę godzin później jeszcze wyżej pokonaliśmy drużynę ISSiR Start Wisła 75:37 (16:9, 31:6, 16:14, 12:8).  W niedzielę rozegraliśmy ostatni mecz, w którym znowu zwyciężyliśmy, tym razem pokonując akademiczki z Katowic 72:52 (24:11, 12:16, 20:13, 16:12). Celem turnieju było wdrożenie do gry nowych zawodniczek oraz przetarcie TEAM-u w warunkach meczowych i myślę, że w tym zakresie spełnił on swoją rolę.  Z mojego punktu widzenia cieszy mnie przede wszystkim szybka, mimo krótkiego czasu wspólnej pracy,
"aklimatyzacja" w TEAM-ie naszych nowych zawodniczek - Soni i Kingi. Obie udowodniły w rozegranych meczach, że będą  wzmocnieniem naszego potencjału zarówno w defensywie jak i w ofensywie.  Zadowolony jestem, z postawy najmłodszych zawodniczek TEAM-u czyli: Wiktorii i…Wiktorii (to jakiś znak?) Obie, w każdym meczu turnieju, dostały minuty gry i zaprezentowały się w nich bardzo przyzwoicie wykorzystując swoją szansę. Oczywiście nie zawiodły też nasze podstawowe, w zeszłym sezonie, zawodniczki czyli Agata, Czaja, Justyna, Karo, Ola oraz Siostry W - Wioleta i Karolina. Podsumowując więc jednym zdaniem turniej, można powiedzieć, że cieszy wygrana ale…bo zawsze jest jakieś ale :-) musimy mieć świadomość, że pokazał on również elementy  nad którymi będziemy musieli popracować na kolejnych treningach.   


Sobota 04.10.2015
ŻKK Olimpia Wodzisław Śl. - MKS Zabrze 62:40 (17:19, 18:6, 15:6, 12:9) 
Punkty w meczu zdobyły: Agata 22, Sonia 9, Czaja 8, Ola 6, Kinga 6, Karolina M. 5, Justyna 2, Karolina W. 2, Wiktoria Gorel 2, oraz Wioleta, Wiktoria Grzegorzek - 0     


ŻKK Olimpia Wodzisław Śląski - ISSiR Start Wisła 75:37 (16:9, 31:6, 16:14, 12:8)  
Punkty zdobyły: Justyna 13, Sonia 12, Czaja 11, Ola 11, Agata 10, Kinga 7, Karolina M. 5, Wioleta 4, Karolina W. 2, oraz Wiktoria Grzegorzek, Wiktoria Gorel i Paulina - 0

Niedziela 05.10.2015
ŻKK Olimpia Wodzisław Śl. - KU AZS Katowice 72:52 (24:11, 12:16, 20:13, 16:12)
Punkty zdobyły: Agata 21, Kinga 14, Sonia 10, Czaja 9, Ola 7, Justyna 5, Wioleta 4, Karolina 2 oraz Karolina W., Wiktoria Grzegorzek, Wiktoria Gorel - 0.  













Nowe siły TEAM-u:

Kinga...
Sonia

czwartek, 1 października 2015

…."inni" też grają

drużyny uczestniczące w turnieju w Niepołomicach
(źródło: facebook AZS Katowice)
Końcówka września to dla drugoligowych drużyn okres gier i turniejów kontrolnych. Zespoły, z którymi przyjdzie nam rywalizować w naszej grupie również uczestniczyły w takich grach. Znamy wyniki dwóch rozegranych turniejów.  
26.09.2015  w Niepołomicach drużyny: MTS Ikar Niepołomice, KU AZS Katowice, ISSiR Start Wisła oraz Pałac Młodzieży Tarnów rywalizowały o Puchar Powiatu Niepołomickiego.  W turnieju tym zwyciężyła drużyna Pałacu Młodzieży z Tarnowa, miejsce drugie przypadło ekipie KU AZS Katowice. Miejsce trzecie zajęła drużna z Wisły natomiast miejsce czwarte przypadło gospodyniom - MTS Ikar Niepołomice.  Ciekawostką tego turnieju jest fakt, że w drużynie AZS-u z Katowic zadebiutowała… nasza zawodniczka Marta Cywka. Trzymamy kciuki za udane występy Marty w nowej drużynie. 

W tym samym terminie, w Brzegu rywalizowały zaś drużyny: KSK Stal Brzeg, Maximus Kąty Wrocławskie, Ślęza II Wrocław (I liga) oraz Basket Chrobry Głuchołazy.  Końcowa klasyfikacja turnieju wygląda następująco: 
  1. KSK Stal Brzeg
  2. Ślęza II Wrocław
  3. Basket Chrobry Głuchołazy
  4. Maximus Kąty Wrocławskie