"...Talent wins games, but teamwork and intelligence wins championships".
Michael Jordan

środa, 30 listopada 2016

z Brzegiem... pykło ;-)

W szóstym meczu rozgrywek eliminacyjnych do Mistrzostw Polski Juniorek mocno osłabiony młody TEAM  zmierzył się z drużyną UKS Piomar Brzeg. Mimo braku w składzie Kasi Pawlik i Nikoli Stobieckiej zagraliśmy dobre zawody i po meczu walki pokonaliśmy drużynę z Brzegu. W odprawie przedmeczowej ustaliliśmy, że kluczem do zwycięstwa będzie utrzymanie ofensywy przeciwniczek na poziomie 48-50 zdobytych punktów i to zadanie zrealizowaliśmy w 99%. Mecz od początku toczył się z naszą minimalną przewagą, choć jej wysokość ciągle falowała. Raz prowadziliśmy dziewięcioma punktami by chwilę później, głównie w wyniku zbyt wielkiego pośpiechu i niecierpliwości, wygrywać ledwie trzema - czterema. Wniosek? -  ciągle musimy pracować nad rozsądnym sterowaniem tempem gry.  W przebiegu meczu mieliśmy też spore kłopoty na pozycjach wysokich. Szybko złapane faule Wiktorii Gorel i Weroniki Sobczyk zmusiły nas do gry "na malucha" osłabiając i tak nie najlepiej funkcjonującą walkę o zbiórki. Mimo przeciwności wygraliśmy jednak ten ważny mecz i to cieszy. Cieszy fakt, że każda zawodniczka, która zameldowała się na boisku oprócz zaangażowania w obronie zaznaczyła swoją obecność na boisku zdobytymi punktami. Bardzo dobre zawody rozegrały Marzena Lamczyk i Weronika Sobczyk. Mała coraz pewniej czuje się w roli "jedynki" natomiast Wera w kilku ważnych momentach swoimi penetracjami przełamywała obronę przeciwniczek. Dobre zawody rozegrała też Wiktoria Gorel choć jej notę obniża 5 popełnionych fauli w tym 3... bardzo szybko!. Cały zespół  z całą pewnością zasłużył na pochwałę za podjętą walkę. BRAWO dziewczyny!!. 

ŻKK Olimpia Wodzisław Śląski vs. UKS Piomar Brzeg 57:51 (12:12, 19:12, 12:12, 14:15) 
Punkty: Lamczyk M. 12, Sobczyk W. 9, Gorel W. 8, Cichy M. 6, Kopiec A. 6, Grzegorzek W. 4, Cichy L. 4, Pułról A. 4, Pałasz N. 2, Soboszek K. 2.       




czwartek, 24 listopada 2016

W Czechowicach bez problemu...

W spotkaniu wyjazdowym juniorki bez problemu poradziły sobie z MKS Czechowice-Dziedzice zwyciężając pewnie 21:76. Mimo dość spartańskich warunków prowadzenia meczu - bez tablicy wyników, bez zegara głównego i zegara 24 sek. juniorki TEAM-u w każdej z kwart powiększały przewagę. Duża rotacja w składzie pozwoliła wszystkim zawodniczkom zameldować się na boisku, wszystkie też zdobyły punkty, punkty zdobyła nawet Kasia Pawlik, której... w ogóle nie było na meczu ;-). Podsumowując mecz jednym zdaniem: wszystko odbyło się zgodnie z planem.        

MKS Czechowice-Dziedzice vs.  ŻKK Olimpia Wodzisław Śląski 21:76 (4:16, 6:19, 4:22, 7:19)
Punkty zdobyły: Sobczyk W. 13 (1x3), A. Kopiec 11 (1x3) N. Stobiecka 10, L. Cichy 10,  W. Grzegorzek 6, N. Pałasz 6, M Cichy 5, K. Soboszek 5,  W. Gorel 4, M. Lamczyk 4, A. Pułról 1, i... K. Pawlik 1  

niedziela, 20 listopada 2016

Nowa karta....

Adam Kubaszczyk - nowy trener Olimpii 
Co prawda zegar odmierzający czas do kolejnych spotkań Olimpii przestał bić ale tylko na tej stronie. Ten prawdziwy czas Olimpii płynie dalej. Już dzisiaj otworzyła się nowa karta w historii zespołu. TEAM, w Głuchołazach, po raz pierwszy rozegra swój mecz pod wodzą nowego trenera, którym został Adam Kubaszczyk. Mieszkaniec Cieszyna, pracownik AWF Katowice, w przeszłości związany między innymi z klubami Mickiewicz Katowice, AZS AWF Katowice, MKKS Rybnik, Piast Cieszyn. Ostatnio asystent trenera w Reprezentacji Polski Kadetek, która w pięknym stylu wywalczyła awans do Dywizji A, czyli do grona najlepszych drużyn w Europie w tej kategorii wiekowej. Plusem zmiany oprócz dużego doświadczenia trenera w prowadzeniu zespołów seniorskich jest fakt, że miał już On w przeszłości okazję współpracować z zawodniczkami TEAMU: A. Lewoń-Sczansny, J. Sobotą oraz A. Majką  prowadząc I Ligową drużynę AZS AWF Katowice. Nowemu szkoleniowcowi i całemu TEAM-owi oczywiście życzę aby udało się zrealizować zamierzony cel, którym jest utrzymanie się w I Lidze Kobiet. Wierzę, że połączone siły trenera i zawodniczek są w stanie ten cel osiągnąć.   

wtorek, 15 listopada 2016

Juniorki zagrają z MUKS Basket Chrobry Głuchołazy.

W najbliższą środę 16.11.2016 juniorki zagrają kolejny mecz eliminacyjny do Mistrzostw Polski Juniorek KU-18. Przeciwniczkami "młodego TEAM-u" będzie ekipa MUKS Basket Chrobry Głuchołazy. Trzymam za Was kciuki dziewczyny. Pamiętajcie o co gracie! Zagrajcie dobry mecz!!! 

Początek spotkania w hali Gimnazjum nr 2 godzina 18.00! 

czwartek, 10 listopada 2016

...dwie dziurki w nosie i skończyło się

Prędzej czy później to musiało się stać. W życie i pracę trenera wpisany jest taki moment kiedy musi pożegnać się z drużyną i odejść. Więc stało się. We wtorek 8.11.2016 podjąłem jedną z najtrudniejszych, w moim sportowym życiu, decyzji - odszedłem z klubu ŻKK Olimpia Wodzisław Śląski. Masa krytyczna (mój ulubiony zwrot ostatnio) się nagromadziła i…. poszło. Decyzja tym bardziej trudna bo kompletnie nie związana z drużynami, które prowadziłem. Zawsze będę o Was dziewczyny mówił, że była to dla mnie prawdziwa przyjemność pracować z Wami. Pisząc „WY” mam na myśli WSZYSTKIE ZAWODNICZKI z drużyn, z którymi dane mi było spotykać się i pracować w trakcie treningów, meczów, obozów (w kultowym… Cieszynie) w ciągu tych..…ileż to już lat?? Pamiętam doskonale pierwszy trening z moją pierwszą klasą sportową z między innymi: Olą Piechaczek, Wilettą i Karoliną Walochami, Patrycją Tatarczyk w składzie. Pamiętam nasz pierwszy wspólny mecz, który przegraliśmy po dogrywce z faworyzowanym zespołem z Bytomia (jeszcze w SP8)  Pamiętam tę "ogłuszającą ciszę" jaka panowała podczas pierwszego treningu jaki przeprowadziłem z Julią Karwot, Martą Cywką, Agnieszką Wiertelak czy Andzią Drózd. Pamiętam wieczorne pogadanki przy „kisielu” i kartach w „kuchni” schroniska w Cieszynie w trakcie obozów. Pamiętam pierwszy Turniej w Pawłowicach i łzy Karoliny Mikołajewskiej, która przy remisie nie trafiła ostatniego osobistego w meczu, który i tak wygraliśmy po dogrywce i zdobyliśmy nasz pierwszy wspólny puchar. Pamietam Olimpijskie Nocki z konkursami wsadów, Wigilijki z prezentami i barszczem. Pamiętam pierwsze treningi z „małolatami” - rozkrzyczaną Wiką, cichymi (nie tylko z nazwiska) Marią i Laurą, z „subtelną” Kasią, Wiksą, Klaudią i Małą. Pamiętam namawianie po zawodach szkolnych Nikoli Stobieckiej i Czarnej aby przyszły do  G2. Doskonale pamietam dreszcz emocji przed pierwszą wizytą Lewej, a później Czajki, Justyny i Wery na treningu tego „czegoś” co stało się „zaczynem” późniejszego TEAM-u seniorskiego. Pamiętam pierwsze mecze w II lidze i to wspaniałe uczucie gdy wygraliśmy już pierwsze spotkanie ze Stalową Wolą. Pamietam dogrywkę w meczu z Koroną Kraków. Pamiętam z jakim napięciem i tremą… tak TREMĄ szedłem na rozmowę z Agatą Majką i późniejszą radość kiedy okazało się, że będzie grała z nami. Pamiętam pierwszą rozmowę z wiecznie uśmiechniętą Kingą Dzierbicką. Pamiętam oczywiście Sonię i jej „kultowy” drive przez całe boisko zakończony koszem w Niepołomicach.  Doskonale pamiętam emocje turniejów barażowych, i pełną halę naszych kibiców. Pamiętam nieocenioną pomoc naszej "kiero" - Danuty Lamczyk nie tylko w trakcie turnieju barażowego ale i w meczach ligowych seniorek, juniorek, kadetek. Pamiętam jak bardzo się…. myliłem w ocenie Megi nim ją poznałem osobiście. Pamiętam olbrzymią radość po pierwszym zwycięstwie w I lidze odniesionym, a jakże, już w pierwszym meczu w Gorzowie Wlkp. (o pamiętnym powrocie nie wspomnę). TAK! PAMIĘTAM TO i jeszcze wiele innych świetnych chwil, w których dane mi było uczestniczyć dzięki temu, że byłem Waszym trenerem. I właśnie dla tego, że pamiętam to wszystko decyzja była bardzo trudna. Była trudna ale musiała być podjęta dla dobra TEAM-u. Jeżeli to, że „…nie da się z tobą współpracować” miałoby przeszkodzić w osiągnięciu nadrzędnego celu jakim jest utrzymanie się w I lidze to taką decyzję trzeba było podjąć i ją podjąłem.  

DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM, Z KTÓRYMI MIAŁEM OKAZJĘ WSPÓŁPRACOWAĆ. TEN CZAS BĘDZIE DLA MNIE NIEZAPOMNIANY...a nawet jeśli będą się te dobre wspomnienia zacierać to mam tego bloga i... nie zawaham się go użyć aby sobie przypomnieć.  ;-)

...porażka Juniorek

W meczu na szczycie tabeli juniorek musieliśmy uznać wyższość drużyny JAS-Fbg Zagłębie Sosnowiec przegrywając 47:21. Po zdecydowanie najsłabszej w naszym wykonaniu pierwszej kwarcie, przegranej 15:3, kolejne były już dużo lepsze. Dużo lepiej prezentowaliśmy się zwłaszcza  w obronie zmuszając często drużynę z Sosnowca do oddawania rzutów w niedoczasie i zatrzymując ich działania ofensywne na poziomie 46 punktów w całym meczu. Żałować trzeba, że z równym zaangażowaniem nie przystąpiliśmy do meczu od pierwszych minut oraz tego, że po dobrych fragmentach obrony i zmuszeniu przeciwniczek do oddawania trudnych rzutów nie byliśmy w stanie zebrać piłki ze „swojej tablicy”. Zbyt często dawaliśmy szansę na ponowienie akcji. Problemem była też słaba skuteczność rzutowa oraz decyzyjność w grach 1:1. Ciągle mamy problem z otwarciem się na gry 1:1 oraz prawidłową decyzją - kończyć rozpoczętą akcję indywidualną czy odrzucić piłkę na obwód.  

JAS-FBg Zagłębie Sosnowiec vs. OLIMPIA Wodzisław Śląski 47:21 (15:3, 11:7, 12:6, 9:5)

Punkty: Gorel W. 6, Lamczyk M. 5, Kopiec A. 5, Grzegorzek W. 2, Cichy M. 2 Stobiecka N. 1, oraz Pułról A., Pałasz N., Cichy L., Pawlik K., Soboszek K. 0 

wtorek, 8 listopada 2016

...juniorki do Sosnowca

Po tygodniowej przerwie rozgrywki eliminacyjne do Mistrzostw Polski KU-18 wznawiają juniorki. W najbliższą środę o godzinie 16.00 w Sosnowcu zmierzymy się z drużyną JAS-Fbg Sosnowiec. Oba zespoły po dwóch rozegranych meczach pozostają bez porażki więc mecz ten umocni jedną z ekip na prowadzeniu w tabeli juniorek. 

poniedziałek, 7 listopada 2016

..."egzekucja" w Łodzi

To nie był mecz, a egzekucja. Było jak w filmach H. Hitchcocka - trzęsienie ziemi, a później już tylko gorzej. Rzut oka w obserwacje meczowe wystarczy za całą analizę  - 10% skuteczności w rzutach za 2 pkt (przy 30 wykonywanych rzutach!!!) i 18% skuteczności w sumie, dwie zawodniczki z przyzwoitymi punktami na koncie, EVAL 5 przy 110 przeciwniczek - ten mecz nie mógł skończyć się inaczej.  Zagraliśmy FATALNIE w każdym elemencie więc trzeba…. jeśli się da ZAPOMNIEĆ. 


SMS ŁKS Łódź  vs. ŻKK OLIMPIA 81:32  (29:7, 17:10, 19:3, 16:12)

Punkty: A. Lewoń-Sczansny 16 (4x3) M. Jasiulewicz 10, J.Sobota 4, J. Kocon 2, oraz K. Walocha, W. Oskwarek, K. Pawlik, W. Walocha, W. Gorel, W. Grzegorzek i N. Stobiecka 0.   

wtorek, 1 listopada 2016

...grać w obronie czy WALCZYĆ W OBRONIE?

Znowu... czarno-białe zdjęcie i trudność aby zebrać się do napisania o przegranym meczu TEAM-u. No cóż, choćby z „kronikarskiego” obowiązku (a taki między innymi charakter ma ten blog) trzeba. W meczu piątej kolejki I Ligi Kobiet ulegamy znowu wyraźnie tym razem drużynie X-Demon Tęcza Leszno 52:73. Zaczęliśmy nieźle. W pierwszej minucie drugiej kwarty prowadziliśmy 21:14 ale…. „pary i pomysłu” wystarczyło tylko do 7 minuty drugiej kwarty kiedy ostatni raz na tablicy wyników mieliśmy remis 29:29. Później było już tylko gorzej. 0:8 w ostatnich trzech minutach drugiej kwarty, a później 2:12 w ostatnich 3 minutach kwarty czwartej przypieczętowało naszą porażkę. Chaos w obronie, słabsza od przeciwniczek skuteczność w rzutach za 2, za 3 i osobistych (znowu mamy skuteczność poniżej 50% w rzutach osobistych), dużo mniejsza liczba asyst, oraz przegrana w rzutach drugiej szansy 2:12 i punktach spod kosza 24:34 to statystyczny obraz porażki. Po pięciu rozegranych meczach rysuje się już element do analizy: o ile w ataku zdobywamy wcale nie najmniejszą liczbę punktów to w obronie niestety wyglądamy fatalnie. Stosunek -90 mówi sam za siebie. Nie gra w obronie, a WALKA W OBRONIE JEST KLUCZEM!!! Jeżeli chcemy cokolwiek zmienić to trzeba przejść z gry do WALKI W OBRONIE.       

ŻKK Olimpia vs. X-Demon Tęcza Leszno 52:73 (18:14, 11:23, 13:18, 10:18)

Punkty zdobyły: J. Sobota 16, A. Majka 12, A. Lewoń-Sczansny 10, K. Walocha 6, W. Oskwarek 4, M. Jasiulewicz 4 oraz W. Walocha i K. Pawlik 0