"...Talent wins games, but teamwork and intelligence wins championships".
Michael Jordan

czwartek, 31 grudnia 2015

Happy New Year!!!!! :-)

Już tylko godziny dzielą Nas od zakończenia roku 2015.  Póki jeszcze wszyscy "ogarniają" ;-) co i jak piszę szybkie życzenia. Kończymy myślę udany rok, a zwłaszcza jego drugą połowę.  Drużyna seniorek realizuje w 100% założenia przedsezonowe, podobnie juniorki. Życzę więc Wam i  sobie aby kolejny - 2016 rok był przynajmniej tak dobry jak ten mijający. Życzę  wszystkim Wam, jak zawsze, przede wszystkim zdrowia. Życzę kolejnych sukcesów sportowych, zawodowych, szkolnych. Życzę aby wszystkie plany Wasze i waszych najbliższych spełniły się w 150%. Jednym słowem POMYŚLNOŚCI WSZELKIEJ W NOWYM ROKU!! 
Naszym kibicom i sympatykom, oprócz wszystkiego tego czego życzyłem już wyżej, życzę aby dane Wam było oglądać i dopingować Nas tylko w zwycięskich pojedynkach (tak troszkę prywata :-)) 
HAPPY NEW YEAR 2016!!!  

środa, 23 grudnia 2015

najpiękniejsze w całym roczku....

No i mamy Święta! Ostatnim akordem naszych działań w tym roku kalendarzowym była tradycyjna - już trzecia - Olimpijska Wigilijka. W gościnnych, jak zawsze, progach Gimnazjum nr 2 spotkaliśmy się przy świątecznie zastawionym stole aby przełamać się opłatkiem, złożyć sobie życzenia, obdarować się prezentami i… trochę pogadać. Było smacznie, słodko i wesoło. Barszcz, uszka, sałatki, pierogi oraz ciasta, ciasteczka, a nawet tiramisu zniknęły w mgnieniu oka. W konkursie na najbardziej intrygujący prezent z całą pewnością wygrała Czaja :-). Miłą niespodziankę sprawiła nam Cywa, która jak zawsze z uśmiechem wpadła złożyć nam życzenia i podzielić się wypiekami „Cywka-ciastko”.  Fajnie, że tradycja spotkań świątecznych jest ciągle podtrzymywana, a tym bardziej fajnie, że w tym roku świętujemy w... fotelu lidera!! ;-). Do „pracy” wracamy w środę, po Świętach, a TERAZ ZALECAM ŚWIĘTOWANIE w gronie rodzin, najbliższych, przyjaciół.  Radujcie się, świętujcie i odpoczywajcie bo ZASŁUŻYŁYŚCIE! 

Ja raz jeszcze życzę Wam i Waszym Najbliższym zdrowych, radosnych ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA! Niech nic nie zmąci Wam radosnej atmosfery Świąt, niech czas popłynie wolniej, niech zdrowie dopisuje - WESOŁYCH ŚWIĄT!!!   

poniedziałek, 21 grudnia 2015

Fotogaleria D. Tukalskiego z meczu w Zabrzu.

Dzięki obecności na meczu w Zabrzu p. D. Tukalskiego mamy kolejną fotorelację z tego spotkania. Jak zawsze dziękujemy p. Dariuszowi! Get Adobe Flash player
Photo Gallery by QuickGallery.com

...zwycięstwo na koniec roku i ŚWIĘTA w...FOTELU LIDERA :-)

Walka wręcz... foto: D. Tukalski
Zwycięstwem, zasłużonym i zdecydowanym, zakończyliśmy rozgrywki w tym roku kalendarzowym. W ostatnim, w tym roku meczu pokonaliśmy na wyjeździe MKS Zabrze 43:81. W mecz mocnym akcentem weszliśmy od czwartej minuty pierwszej kwarty, kiedy po opanowaniu techniki poruszania się na śliskiej nawierzchni hali, mocno przycisnęliśmy w obronie i zdecydowanie przyspieszyliśmy w ataku. Efekt przyszedł bardzo szybko. Do końca pierwszej kwarty rzuciliśmy 20 oczek tracąc tylko 2 i z 9:9 w 4 minucie  momentalnie zrobiło się 11:29 dla nas na koniec pierwszej kwarty. W drugiej odsłonie troszkę „odpoczywając” i eksperymentując w składzie remisujemy 12:12 ale utrzymujemy wypracowaną przewagę. W trzeciej kwarcie „postanowiliśmy dokończyć” dzieło rozpoczęte w pierwszej kwarcie. Znowu mocniej w ataku i obronie, trafienia wszystkich zawodniczek wchodzących na boisko i zdecydowana wygrana w tej części 3:29. W czwartej kwarcie widać już było „parcie na Święta”. „Radosna koszykówka” z naszej strony  i walka o lepszy wynik ze strony naszych przeciwniczek powodują, że pozwalamy odrobić 6 oczek MKS-owi. Cały mecz kończymy jednak zdecydowanym zwycięstwem i możemy spokojnie udać się na zasłużony, Świąteczny odpoczynek. Dobrze, że bez
Wiktoria na jasnej czy ciemnej
 stronie mocy? Foto: D. Tukalski 
przygód i kontuzji zakończyliśmy to spotkanie bo patrząc na sposób poruszania się na rozgrzewce i w pierwszych minuty meczu trochę drżałem o wasze 
zdrowie. Ponieważ więcej czasu na boisku spędzały zmienniczki podstawowych zawodniczek można poddać ocenie ich występ. Dobrze zaprezentowały się Wioletta oraz Wiktoria. Wiola oprócz tradycyjnego, i oczywiście pożądanego, ciągu na kosz pokazała w kilku momentach, że coraz lepiej radzi sobie z oceną sytuacji i podejmowaniem trafnych decyzji - kończyć czy oddać.  Wiktoria bardzo odważnie i ambitnie w ataku jednak ciągle trzeba pracować nad obroną indywidualną. Paulina coraz lepiej radzi sobie z boiskową tremą. W jej zagraniach w ataku widać było już mniej chaosu, natomiast w grze obronnej wreszcie  pojawił się element napierania i „szukania” piłki.  Udane zawody zaliczyła także Karolina, choć ciągle musi pamiętać, że jej atutem powinna być gra z kontry - BIEGAMY DO KONTRY a nie czekamy - oraz aktywniejsza gra w obronie.  Podsumowując - kończymy rok zwycięstwem, utrzymujemy pozycję lidera więc plan został zrealizowany  - ZASŁUŻYLIŚMY NA SPOKOJNE ŚWIĘTA!!.  



MKS Zabrze vs. ŻKK Olimpia Wodzisław Śląski 43:81 (11:29, 12:12, 3:29, 17:11)

Punkty:  J. Sobota 18, A. Majka 15, W. Oskwarek 10, K. Dzierbicka 10, J. Kocon 7, W. Grzegorzek 6, S. Krupa 4, W. Walocha 4, P. Kurzawa 4, K. Mikołajewska 2, K. Walocha 1.  

poniedziałek, 14 grudnia 2015

Mecz z IKAREM w obiektywie...

Get Adobe Flash player
Photo Gallery by QuickGallery.com

...mocno w rewanżu

Mocno rozpoczęliśmy rundę rewanżową. W ostatnim w tym roku kalendarzowym meczu, przed własną publicznością, zdecydowanie wygraliśmy z MTS Ikar Niepołomice 103:48. I dobrze. Plan przed meczem był taki aby szybko „ogarnąć” sytuację na boisku, wypracować przewagę i spokojnie dojechać do końca dając okazję do gry wszystkim zawodniczkom. Wszystkie zawodniczki zameldowały się na boisku, zmiany dokonywałem już w pierwszej kwarcie, wygraliśmy pewnie i bez stresu więc zrealizowaliśmy nasze plany w stu procentach. Mecz od samego początku przebiegał pod nasze dyktando. W pierwszej kwarcie skrzętnie wykorzystywaliśmy bardzo aktywną pod koszem Sonię (12 punktów w tej części gry). W drugiej pomiędzy 4 a 9 minutą finiszowała Agata zdobywając 12 punktów pod rząd. Trzecią kwartę mocno pograliśmy w obronie tracąc tylko 8 oczek przy 23 rzuconych, a w ostatniej, mimo radosnej gry na przestrzał, końcówka należała do Kingi, która w ostatnie dwie minuty zdobyła 10 oczek przekraczając po drodze po raz pierwszy w tym sezonie granicę 100 zdobytych punktów drużyny. 

ŻKK Olimpia Wodzisław Śląski vs. MTS IKAR Niepołomice 108:43 (30:14, 24:11, 23:8, 26:15) 
Punkty: Agata 33 (1x3), Kinga 23 (1x3), Sonia 18, Joanna 9, Wera 7 (1x3) Justyna 5 (1x3) Karolina W. 4, Paulina 2, Wiletta 2, Wika i Karo 0.

W przerwie meczu seniorek

Po raz kolejny w przerwie meczu seniorek na boisko z ogromnym animuszem wbiegły najmłodsze koszykarki Olimpii aby rozegrać mini spotkanie pokazowe.  Dzięki uprzejmości p. Dariusza Tukalskiego możemy zaprezentować profesjonalną fotogalerię z tego "pojedynku".   Get Adobe Flash player
Photo Gallery by QuickGallery.com

czwartek, 10 grudnia 2015

...Można!!

Trochę w cieniu rozgrywek seniorskich swoje mecze toczą również juniorki więc i z tego "obozu" garść informacji. Jesteśmy w połowie rozgrywek, a w ubiegłą środę rozegraliśmy pierwszy mecz rundy rewanżowej z RMKS Rybnik.  Mecz, mimo że przegrany, należy uznać za NAJLEPSZY jaki w tym sezonie rozegraliśmy. Do 26 minuty toczyliśmy bardzo dobry i wyrównany pojedynek z faworytem. W 6 minucie III kwarty na tablicy wyników mieliśmy 36:37 dla gości i w zasadzie nie było się do czego przyczepić jeśli chodzi o naszą grę. Radziliśmy sobie w obronie, skutecznie i co ważne ODWAŻNIE graliśmy w ataku, Agnieszka, Kasia, Nikola walczyły pod koszem dając zbiórki, a Laura, Wika, Mery i Mała wyprowadzały kontry. Kasia raz za razem rozdawała pod naszym koszem "czapki na zimę", generalnie widać było charakter i ambicję - SUPER!!. Zacięło się w 7 minucie III kwarty i niemoc trwała do 4 minuty IV kwarty.  Ten fragment meczu przegraliśmy 0:15 i wynik został ustalony. Po bardzo dobrym, długim fragmencie gry przyszło 6 minut zupełnego zastoju, który swoją przyczynę miał w....GŁOWACH!!!. Trochę postraszona przez nas ekipa z Rybnika, dodatkowo zmotywowana "ciepłym słowem" trenera Wojtka mocno ruszyło do agresywnej obrony i... zrobiliśmy krok w tył. Popełniliśmy KILKA PROSTYCH BŁĘDÓW np. przy wprowadzaniu piłki do gry zza lini bocznej czy końcowej pod własnym koszem, w kilku momentach zadrżała ręka, albo próbowaliśmy zagrać coś na siłę i jak to mówią było "po ptokach" Ulegliśmy niby wysoko ale jeśli PRZEGRYWAMY W STYLU to ja nie mam pretensji.  Mam nadzieję, że ten mecz mimo trapiących nas problemów kadrowych będzie przełamaniem. Mam nadzieję, że w głowach zostanie te 26 minut, w których same sobie udowodniłyście, że MOŻNA!!! 

KU 18  ŻKK Olimpia vs. RMKS Rybnik 45:66 (16:22, 12:7, 8:15, 9:22)   

Punkty: Laura C. 14, Kasia P. 12, Maria C. 6, Agnieszka L. 4, Nikola S. 4, Wiktoria G. 3, Marzena L. 2, Kornelia B. 0 

środa, 9 grudnia 2015

....w niedzielę rozpoczynamy rundę rewanżową.

W najbliższą niedzielę zespół seniorek rozegra swój przedostatni w tym roku kalendarzowym, a jednocześnie pierwszy w rundzie rewanżowej,  mecz. W hali Gimnazjum nr 2 podejmować będziemy zespół MTS IKAR z Niepołomic. Mimo, że w pierwszym meczu z IKAREM, rozegranym na wyjeździe, odnieśliśmy przekonywujące zwycięstwo to  nie mamy zamiaru lekceważyć przeciwnika i z całą pewnością przystąpimy do niego mocno skoncentrowani.  Spotkanie rozpocznie się o godzinie 16.00. Jak zawsze ZAPRASZAMY naszych kibiców oraz wszystkich sympatyków sportu do hali Gimnazjum nr 2.  Liczymy na gorący doping! :-)    

niedziela, 6 grudnia 2015

...prezent na Mikołaja?

Wszystko wskazuje na to, że chyba byłem grzeczny w tym roku bo od dwunastu Mikołajkowych Olimpijek otrzymałem  taki prezent, na którym mi bardzo zależało - w przeddzień Mikołaja wygraliśmy bardzo trudny mecz z wiceliderem tabeli - Chrobrym Basket Głuchołazy. Do meczu przystępowałem z duszą na ramieniu bo wiele niewiadomych kotłowało mi się w głowie. Przede wszystkim zastanawiałem się czy udało się zresetować głowy po ostatnim słabym meczu z Wisłą Kraków, zastanawiałem się w jakiej dyspozycji będzie po urazie i tygodniowej przerwie Agata. A żeby było jeszcze trudniej to do tego wszystkiego doszła jeszcze kontuzja Oli i znowu kolejny stres związany z decyzją kto ma ją zastąpić? Postawiłem na rekonwalescentkę Justynę i... OPŁACIŁO SIĘ.     Ale od początku. Zaczęliśmy od dwóch oczek Soni w pierwszej minucie jednak, później do kosza trafiały tylko zawodniczki z Głuchołaz. Odskoczyły na 2:7 w 6 minucie i trzeba było zamieszać w składzie. Trzy skuteczne akcje w ciągu minuty kolejno: Kingi, Czaji i Wery pozwoliły nam wrócić do gry i objąć minimalne prowadzenie 8:7. Przez kolejne minuty toczyliśmy wyrównany pojedynek kosz za kosz i kończymy kwartę 19:18. Dobrze rozpoczynamy drugą kwartę - akcje Kingi (1x3), Agaty i Justyny dają nam run 8:0 i odskakujemy na +9 oczek. Co prawda szybko odpowiadają  trójką nasze przeciwniczki, ale 6 oczek Agata wsparte 1 oczkiem osobistym Justyny znowu odbija nas na +11 W ostatniej minucie pięć oczek J. Zielonki (1x3) sprowadza nas trochę na ziemię, ale w samej już końcówce, równo z syreną Czaja poprawia bilans i kończymy kwartę prowadząc 36:28 Po przerwie, w ciągu 6 minut praktycznie ustawiamy spotkanie - run 17:2 i na tablicy wyników mamy 54:30 dla nas. Pomiędzy 7 a 9 minutą tej kwarty mamy zaś "one...woman show" w wykonaniu Justyny  - dwie jej trójki w krótkim odstępie czasu wsparte jeszcze koszem Agaty wyprowadzają nas na najwyższe jak do tej pory prowadzenie 62:36 Kwartę kończymy 62:40. Czwartą kwartę akcją 2+1 rozpoczynają nasi goście jednak tym razem Czaja pakuje trójkę, poprawia Sonia za dwa i wszystko wraca do normy. Gdy w 6 minucie odpala Wiola i zdobywa 8 punktów z rzędu wynik odskakuje na +30 (77:47) i jest po meczu.  Co prawda w ostatniej minucie  ekipa z Głuchołaz zalicza run 2:8, ale dowozimy spokojnie prowadzenie i kończymy mecz z wynikiem 79:55. BRAWO!!!
Co zadecydowało o tak wysokim zwycięstwie? Przede wszystkim zdecydowanie lepiej graliśmy w obronie. Agresywnie, z rękami w lini podania, dobrze naciskane rozgrywające - to wszystko utrudniało budowanie ofensywy naszym przeciwniczkom. Bardzo dobrze walczyliśmy o lepsze pozycje w pomalowanym utrudniając z kolei grę do wysokich ekipie przeciwnej. W tym aspekcie bardzo dużo dobrej roboty wykonały: Wera odcinając D. Marchewkę (tylko dwa punkty w meczu) i bumpując ścinające z obwodu "małe" oraz Agata, która wyprzedzała podania w "pomalowane". Kolejny element to celne rzuty trzypunktowe oddane w ważnych momentach - Justyna 3x3, Kinga 1x3 i Czja 1x3. MVP meczu tym razem w rękach Justyny, która wreszcie "odpaliła" i w ataku i w obronie. Małe MVP dla Wioletty - bardzo dobry fragment gry w obronie i oczywiście firmowe kontry! Generalnie powiedzieć trzeba, że tak wyraźny sukces zawdzięczamy temu, że osiem podstawowych zawodniczek rozegrało bardzo dobre zawody, dobrze graliśmy w obronie, udało się zagrać kilka razy z kontry i cztery zawodniczki zdobyły dwucyfrowy wynik w ataku. OBY TAK DALEJ!!!  

ŻKK Olimpoia vs. MUKS Chrobry Basket Głuchołazy 79:55 (19:18, 17:10, 26:12, 17:15)
Punkty dla TEAM'u zdobywały: Justyna K. 19, Kinga D. 15, Agata M. 14, Joanna S. 13, Wioletta W. 8, Sonia K. 4, Weronika O. 2, Karolina M. 2, Paulina K. 2, oraz Wiktoria G., i Karolina W.  - 0                       

środa, 2 grudnia 2015

...w sobotę z Chrobry Basket Głuchołazy.

W najbliższą sobotę seniorki rozgrywają kolejny mecz w rozgrywkach grupy południowej II Ligi Kobiet. Naszym przeciwnikiem będzie wicelider tabeli - drużyna Chrobry Basket Głuchołazy. Będzie to ważny mecz dla obu ekip więc zapowiada się bardzo ciekawe spotkanie na szczycie tabeli.  W szeregach naszych gości zobaczymy nowe zawodniczki - do niedawna występującą na parkietach ekstraklasy J. Zielonkę oraz reprezentujące w poprzednim sezonie  drużynę AZS UŚ Katowice -  D. Marchewkę i A. Wolańską.  Wszystkich naszych kibiców zapraszamy serdecznie w sobotę 05.12.2015 do hali Gimnazjum nr 2. Początek meczu jak zawsze o godzinie 16.00.    

wtorek, 1 grudnia 2015

Bez...skutecznie i porażka :-(

W zasadzie w tytule zawarta jest praktycznie cała anatomia dotkliwej porażki jaką zanotowaliśmy w meczu z rezerwami Wisły Can-Pack Kraków. Mecz rozstrzygnął się w pierwszych dwóch kwartach kiedy przede wszystkim raziliśmy nieskutecznymi zagraniami w ataku w dogodnych pozycjach rzutowych bardzo często pod samym koszem przeciwniczek, oraz w momencie kiedy, po "upadku" zaraz na początku drugiej kwarty, poza grą do końca pierwszej połowy pozostawała Agata.  Bardzo skutecznie i mądrze grające Wiślaczki w tym właśnie okresie wypracowały sobie 20-punktową przewagę, której my nie byliśmy już w stanie odrobić. Na naszą porażkę z całą pewnością wpływ miała też bardzo skuteczna gra w ataku naszych przeciwniczek. W meczu po raz pierwszy pozwoliliśmy rzucić sobie aż 83 punkty, co w zestawieniu z naszą słabą skutecznością musiało skończyć się porażką.  Podsumowując: spełniły się niestety słowa, które zawsze przed meczem z "młodymi" zespołami wypowiadam w szatni, a które czasami wywołują uśmiechy bo... wiem, wiem powtarzam je przy każdej okazji  - jeśli pozwalamy zespołom złożonym z młodych zawodniczek (a w zasadzie tylko takie są w lidze) uwierzyć w zwycięstwo to musimy się liczyć, że z każdą minutą gra będzie dla nas trudniejsza a przeciwniczki będą łapały wiatr. Pierwsze ostrzeżenie jeszcze bez konsekwencji dostaliśmy w Wiśle grając ze Startem, a teraz, już słono, zapłaciliśmy za to w meczu z Wisłą. 

ŻKK Olimpia Wodzisław Śląski - Wisła Can-Pack II Kraków  61:83 (6:13, 14:26, 16:21, 25:23)
Punkty: Kinga 13, Asia 11, Wera 9, Agata 9, Ola 8, Karo 5, Wiola 4, Sonia 2