"...Talent wins games, but teamwork and intelligence wins championships".
Michael Jordan

niedziela, 6 grudnia 2015

...prezent na Mikołaja?

Wszystko wskazuje na to, że chyba byłem grzeczny w tym roku bo od dwunastu Mikołajkowych Olimpijek otrzymałem  taki prezent, na którym mi bardzo zależało - w przeddzień Mikołaja wygraliśmy bardzo trudny mecz z wiceliderem tabeli - Chrobrym Basket Głuchołazy. Do meczu przystępowałem z duszą na ramieniu bo wiele niewiadomych kotłowało mi się w głowie. Przede wszystkim zastanawiałem się czy udało się zresetować głowy po ostatnim słabym meczu z Wisłą Kraków, zastanawiałem się w jakiej dyspozycji będzie po urazie i tygodniowej przerwie Agata. A żeby było jeszcze trudniej to do tego wszystkiego doszła jeszcze kontuzja Oli i znowu kolejny stres związany z decyzją kto ma ją zastąpić? Postawiłem na rekonwalescentkę Justynę i... OPŁACIŁO SIĘ.     Ale od początku. Zaczęliśmy od dwóch oczek Soni w pierwszej minucie jednak, później do kosza trafiały tylko zawodniczki z Głuchołaz. Odskoczyły na 2:7 w 6 minucie i trzeba było zamieszać w składzie. Trzy skuteczne akcje w ciągu minuty kolejno: Kingi, Czaji i Wery pozwoliły nam wrócić do gry i objąć minimalne prowadzenie 8:7. Przez kolejne minuty toczyliśmy wyrównany pojedynek kosz za kosz i kończymy kwartę 19:18. Dobrze rozpoczynamy drugą kwartę - akcje Kingi (1x3), Agaty i Justyny dają nam run 8:0 i odskakujemy na +9 oczek. Co prawda szybko odpowiadają  trójką nasze przeciwniczki, ale 6 oczek Agata wsparte 1 oczkiem osobistym Justyny znowu odbija nas na +11 W ostatniej minucie pięć oczek J. Zielonki (1x3) sprowadza nas trochę na ziemię, ale w samej już końcówce, równo z syreną Czaja poprawia bilans i kończymy kwartę prowadząc 36:28 Po przerwie, w ciągu 6 minut praktycznie ustawiamy spotkanie - run 17:2 i na tablicy wyników mamy 54:30 dla nas. Pomiędzy 7 a 9 minutą tej kwarty mamy zaś "one...woman show" w wykonaniu Justyny  - dwie jej trójki w krótkim odstępie czasu wsparte jeszcze koszem Agaty wyprowadzają nas na najwyższe jak do tej pory prowadzenie 62:36 Kwartę kończymy 62:40. Czwartą kwartę akcją 2+1 rozpoczynają nasi goście jednak tym razem Czaja pakuje trójkę, poprawia Sonia za dwa i wszystko wraca do normy. Gdy w 6 minucie odpala Wiola i zdobywa 8 punktów z rzędu wynik odskakuje na +30 (77:47) i jest po meczu.  Co prawda w ostatniej minucie  ekipa z Głuchołaz zalicza run 2:8, ale dowozimy spokojnie prowadzenie i kończymy mecz z wynikiem 79:55. BRAWO!!!
Co zadecydowało o tak wysokim zwycięstwie? Przede wszystkim zdecydowanie lepiej graliśmy w obronie. Agresywnie, z rękami w lini podania, dobrze naciskane rozgrywające - to wszystko utrudniało budowanie ofensywy naszym przeciwniczkom. Bardzo dobrze walczyliśmy o lepsze pozycje w pomalowanym utrudniając z kolei grę do wysokich ekipie przeciwnej. W tym aspekcie bardzo dużo dobrej roboty wykonały: Wera odcinając D. Marchewkę (tylko dwa punkty w meczu) i bumpując ścinające z obwodu "małe" oraz Agata, która wyprzedzała podania w "pomalowane". Kolejny element to celne rzuty trzypunktowe oddane w ważnych momentach - Justyna 3x3, Kinga 1x3 i Czja 1x3. MVP meczu tym razem w rękach Justyny, która wreszcie "odpaliła" i w ataku i w obronie. Małe MVP dla Wioletty - bardzo dobry fragment gry w obronie i oczywiście firmowe kontry! Generalnie powiedzieć trzeba, że tak wyraźny sukces zawdzięczamy temu, że osiem podstawowych zawodniczek rozegrało bardzo dobre zawody, dobrze graliśmy w obronie, udało się zagrać kilka razy z kontry i cztery zawodniczki zdobyły dwucyfrowy wynik w ataku. OBY TAK DALEJ!!!  

ŻKK Olimpoia vs. MUKS Chrobry Basket Głuchołazy 79:55 (19:18, 17:10, 26:12, 17:15)
Punkty dla TEAM'u zdobywały: Justyna K. 19, Kinga D. 15, Agata M. 14, Joanna S. 13, Wioletta W. 8, Sonia K. 4, Weronika O. 2, Karolina M. 2, Paulina K. 2, oraz Wiktoria G., i Karolina W.  - 0                       

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz