"...Talent wins games, but teamwork and intelligence wins championships".
Michael Jordan

wtorek, 29 października 2013

Teraz IKAR Niepołomice!!

W sobotę 9 listopada o godzinie 16.00 rozegramy kolejny mecz o awans do I Ligi Kobiet. Naszym przeciwnikiem będzie zespół MTS "Ikar" Niepołomice. Serdecznie zapraszamy wszystkich kibiców i sympatyków koszykówki do hali Gimnazjum nr 2 w Wodzisławiu!!! 




Mamy pewną informację,  że....SĘDZIOWIE TYM RAZEM BĘDĄ!!!! ;-)

poniedziałek, 28 października 2013

Do trzech razy sztuka czyli…. pierwsza porażka.

Czaja - z pewnością najaktywniejsza nasz zawodniczka w meczu 
No i stało się. W trzecim meczu rozgrywek pierwszy raz doznaliśmy porażki i przyznać trzeba, że doznanie od razu bolesne baaaardzo. Tylko w pierwszych dwóch minutach meczu byliśmy równorzędnym przeciwnikiem dla akademiczek z Katowic. Po szybkim prowadzeniu 4:0 w drugiej minucie meczu z każdą następną było coraz gorzej i coraz bardziej pod górkę. Kwarty 2 i 3 przegrywamy 11 i 17 punktami i jest po „zawodach”. Dla wszystkich pań, które jeszcze w to nie wierzą ten mecz był pokazową lekcją na temat: basket zaczyna i kończy się na agresywnej grze w obronie. Zespół z Katowic, wcale nie wyższy od nas, od 3 minuty meczu, dzięki takiej właśnie zdecydowanej grze w obronie, bardzo mocno powiązał ręce i nogi naszym rozgrywającym rozbijając w pył naszą koncepcje gry w ataku. Dość powiedzieć, że w przeciągu całego meczu nie było chyba w naszym wykonaniu akcji w ataku pozycyjnym zagranej od początku do końca w sposób przewidywalny dla nas samych. Oprócz paraliżu „rozgrywaczek” druga przyczyna tak dotkliwej porażki to kompletna niemoc obronna przeciwko wysokim zawodniczkom Katowic. Wolańska Aleksandra (nr.12) zdobywa 28 punktów a Marchewka Daria (nr.15) 8 - czyli tylko we dwie zdobywają 36 oczek to znaczy o dwa więcej niż cały nasz zespół w przeciągu całego spotkania. Gra tych dwóch zawodniczek to druga z lekcji jaką odebraliśmy w tym meczu - współpraca w ataku zawodniczek wysokich. Pomysł na grę był bardzo prosty – rozsądnie i skutecznie prowadzona "zabawa", w której celem było wyjście na obwód jednej wysokiej (najczęściej „15”) i wyizolowanie zawodniczki „12”, która z kolei grą plecami do kosza w „trumnie” kończyła całość. Czyż nie powinno przypominać nam to czegoś? . Czy aby podobny cel nie powinien przyświecać nam w jednej z naszych zagrywek? 

No cóż. Z pewnością mecz nam kompletnie nie wyszedł i nie chodzi wcale o wynik tylko o styl. I nie jest żadnym usprawiedliwieniem, że brakowało Lewej, że było trochę ślisko. Z lekcji trzeba wyciągnąć wnioski i w kolejnym meczu za wszelką cenę wrócić do gry!!!.

AZS UŚ Katowice - ŻKK Olimpia Wodzisław Śląski 68:34 (10:6, 21:10, 24:7, 13:11) 
Monika 9, Czaja 7, Mała 6, Karo 5, Szuwar 2, Żyleta 2, Jula 2, Wiola 1, Weronika 0 (???), Cywa 0, Pati 0.

Pozostałe wyniki 4 kolejki:
TS Wisła - Stal Stalowa Wola 56:53 (19:10, 11:16, 14:17, 12:10)
Ikar - MLKS Rzeszów 60:94 (10:27, 15:15, 17:18, 18:34)
MUKS Głuchołazy - Korona Kraków 61:77 (21:26, 12:17, 8:22, 20:12) 

piątek, 25 października 2013

W niedzielę z AZS UŚ Katowice

vs. 
Już w niedzielę Nasza drużyna.... "juniorek inaczej" ;-) rozegra spotkanie wyjazdowe z jednym z faworytów rozgrywek - drużyną AZS UŚ Katowice. Akademiczki po dotkliwej porażce w Rzeszowie z pewnością będą chciały podreperować sobie samopoczucie i łatwo zwyciężyć więc My.... NIE MAMY ZAMIARU TEGO UŁATWIAĆ. 
Początek spotkania w małej Hali Spodka o godzinie 13.00. 

     

czwartek, 24 października 2013

Juniorki zwycięskie....

Po seniorkach i kadetkach jako ostatnie na parkiet w rozgrywkach sezonu 2013/2014 wybiegły juniorki czyli… grupa stanowiąca „kamień węgielny” (od Nich przecież wszystko się zaczęło) TEAM’u. – „drużyna jak rodzina”. W okresie letnim znowu mieliśmy w TEAM’ie „wyjścia” – pożegnały się z graniem i zabawą w sport siostry Patrycja i Angelika Miki oraz Martyna Antończyk więc zostało Nas już tylko 9 ale mimo, że pozostałe drużyny mocno się uzbroiły (zwłaszcza Sosnowiec) My zostajemy we własnym sosie i… CHCEMY DAWAĆ RADĘ!. 

"Drużyna jak rodzina" ;-)
W środę, po długim oczekiwaniu, rozegraliśmy pierwsze spotkanie w nowym sezonie a przeciwnikiem była drużyna ISSiR Start Wisła. Po tym… „czymś” co miało miejsce w poniedziałek z wielkim niepokojem przystępowaliśmy chyba wszyscy do meczu. Z perspektywy dnia widać, że skuteczna okazała się metoda przemilczenia i nie wracania do „tego czegoś” więc o tym „czymś” ani słowa więcej no może tylko: „zimny prysznic bywa skuteczny w leczeniu nie tylko… kaca?”. Wracamy do meczu - przez pierwsze dwie kwarty mocno się męczyliśmy i długo nie mogliśmy „zatrybić” ale jak już po wyjściu z szatni zaskoczyło to było całkiem fajowo. Przede wszystkim udało się zadanie nr 1 – ograniczanie swobody rozgrywającej "Wiślaczek". Zmieniające się w kryciu Patrycja, Ola i Wioletta skutecznie nękały jedynkę „Startu” paraliżując poczynania ofensywne całego zespołu. Sporo korzyści przyniosło przyspieszenie tempa przeprowadzania piłki na pole ataku, a jak zawsze dobrze radząca sobie w kontrze Wioletta raz po raz dawała nam łatwe punkty z biegu. Było kilka dobrych akcji zakończonych rzutem z obwodu - to ciągle bardzo ważny dla nas kierunek „rozwoju” i cieszę się, że coraz częściej z niego korzystamy. Mieliśmy również kilka dobrych „wstawek” zony-press i krycia na całym boisku, i co ważne… WSZYSTKIE dały nam przechwyt! Wow! Ciekawym zjawiskiem jest również fakt, że wszystkie dziewczyny, które weszły na boisko zapunktowały! I nie ma oczywiście znaczenia, która ile bo przecież każde zdobyte „oczko” idzie do Naszego wspólnego worka i każde ma swoje znaczenie. Oczywiście nie popadamy w euforię i hurrrra optymizm bo przecież problemy zwłaszcza w kwarcie pierwszej i drugiej były – kompletnie nie radziliśmy sobie z obroną zasłon „mała – duża”, spore problemy mieliśmy z wysoką Startu (nr. 17 Szarzec Beata) no i dosyć mocno przegrywaliśmy deskę – ale jak powiedziała któraś z Was w szatni: nie ważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy. Coś w tym prawdy jest choć niekoniecznie w sporcie za to materiał do pracy i przemyśleń jest. 


ŻKK Olimpia - ISSIR Start Wisła 73:45 (11:11, 22:16, 18:9, 22:9)

Wiola 18, Szuwar 18, Jula 8, Pati 8, Klaudia 7, Mała 6, Cywa 4, Karo 4, Młoda 0.

środa, 23 października 2013

meczu nie było...?

W związku z niecodzienną sytuacją do jakiej doszło w sobotę a związaną z nierozegraniem meczu I ligi B kobiet  pomiędzy ŻKK Olimpia a TS Wisła Kraków z powodu niestawienia się na meczu obsady sędziowskiej Zarząd Klubu ŻKK Olimpia informuje, że błąd wynikł z nieporozumienia do jakiego doszło w Śląskim Związku Koszykówki. Mecz ten zostanie zatem powtórzony a o nowym terminie poinformujemy kibiców.

Bez problemów rozegrano natomiast wszystkie pozostałe mecze 3 kolejki rozgrywek i padły w nich następujące rezultaty:


  • KORONA AZS PK Kraków - IKAR Niepołomice 112:42 (29:14, 31:11, 19:7, 33:10)
  • STAL Stalowa Wola - ISSiR START Wisła          72:46 (23:13, 14:8, 21:12, 14:13)
  • MLKS Rzeszów - KU AZS UŚ Katowice              81:55 (12:16, 23:15, 27:5, 19:19)  
             

czwartek, 17 października 2013

Zaproszenie, wyniki!

Zapraszamy na kolejny mecz rozgrywany w hali Gimnazjum nr 2 w Wodzisławiu Śląskim. 
Tym razem będziemy walczyć z drużyną TS Wisła Kraków. 












Wyniki II kolejki rozgrywek o awans do I Ligi Kobiet (region południe):

  • Wisła Kraków - MLKS Rzeszów  52:75
  • IKAR Niepołomice - MUKS Głuchołazy 49:72
  • KU AZS UŚ Katowice - Korona Kraków 44:60
  • ISSiR Start Wisła - ŻKK Olimpia Wodzisław Śl. 50:72


Analizując tabelę zauważyłem ciekawą informację: ze wszystkich zespołów, które rozegrały do tej pory dwa spotkania straciliśmy najmniej punktów. Tak trzymać!!!

Wisła płynie....

W Wiśle...  
Druga kolejka rozgrywek o awans do I ligi kobiet za nami a my ciągle w dobrych nastrojach bo w dwóch meczach zdobyliśmy komplet punktów ;-). Tym razem rozegraliśmy mecz wyjazdowy w Wiśle gdzie pokonaliśmy miejscowy ISSiR Start 50:72. Mecz jeszcze się nie rozpoczął a my mieliśmy już mocno „pod górkę”. Najpierw okazało się, że z powodu korków zespół stawi się w sali dosyć mocno spóźniony i na rozgrzewkę nie zostanie zbyt wiele czasu a później mieliśmy okazję przekonać się jak trudno jest się rozgrzewać i grać w momencie gdy pięknie w tym dniu świecące słońce skutecznie utrudni widzenie czegokolwiek zwłaszcza po stronie, na którą przyszło nam atakować w I połowie spotkania. Mecz, dzięki skutecznym akcjom Weroniki i Moniki, rozpoczęliśmy od szybkiego prowadzenia 4:0 jednak gospodynie szybko odpowiedziały akcją trzypunktową i stało się jasne, że lekko nie będzie. Dodatkowo sytuacja się nam skomplikowała gdy drugie przewinienie osobiste na swoim koncie zanotowała Czaja i trzeba było posadzić Ją na ławkę. Całe szczęście, że pod nieobecność Czai drugi bieg włączyły „nasze Ole” czyli Lewa i Szuwar no i… rzucamy 19 oczek tracąc tylko 2. W tej części gry Lewa dała to czego potrzeba zespołowi w trudnych momentach – podjęła ryzyko rzutowe i wpakowała kilka trójek na fantazji. Szuwar jak zwykle zdecydowanymi penetracjami pod kosz skutecznie „wyłamywała ręce” Wiślankom (nie Wiślaczkom - bo z tymi spotkamy się za tydzień). Kwarta trzecia i czwarta to aktywna gra Czai oraz przebudzenie…. już „rozgrzanej” :-) Weroniki i w efekcie choć troszkę wolniej ale jednak systematycznie powiększamy swoją przewagę. Oprócz wymienionych wyżej zawodniczek znowu dobre spotkanie rozegrała Żmijka – Patrycja gra spore fragmenty i robi to rozważnie, bez większych strat a w tym spotkani dodatkowo popisała się kilkoma całkiem „słitaśnymi” podaniami. Podobno wygranej drużyny się nie sądzi ale…. mnie to nie dotyczy - minusy w naszych poczynaniach na boisku to z całą pewnością mała aktywność na tablicach zarówno w ataku jak i obronie oraz kłopoty z zastawieniem. Walczymy w obronie przez 13-16 sekund (a czasami dłużej), zmuszamy do rzutów dystansowych z trudnych pozycji i…. sruuu… brak zbiórki i znowu jesteśmy w obronie! Pewne błędy dostrzegam również w braku ciągłości rotacji w obronie. W momentach gdy jedna lub dwie dziewczyny w obronie przesuną się do pomocy zgodnie z zasadami gdzieś zacina się na trzeciej i… dziura w obronie jak ta lala. No cóż –trzeba to wszystko zdecydowanie poprawić zwłaszcza, że w kolejnych meczach poprzeczka stawianych nam wymagań przez kolejne teamy będzie ciągle wyżej i wyżej. Już w najbliższą sobotę zagramy z drużyną TS Wisła Kraków i znowu będzie to trudne spotkanie.

.....Team gadu-gadu a Cywa.... w solarium :-)
ISSiR Start Wisła - ŻKK Olimpia Wodzisław Śląski 50:72 (11:14, 9:21, 17:23, 13:14).

Punkty dla Olimpii zdobyły: Joanna Sobota 20 (1x3), Aleksandra Lewoń-Szczansny 16 (4x3) Aleksandra Piechaczek 15 (1x3), Weronika Oskwarek 14 (1x3) Opiatowska Monika 4, Karwot Julia 2, Wiertelak Agnieszka 1, Patrycja Tatarczyk 0, Cywka Marta 0, Moskwa Klaudia 0, Walocha Wioletta 0, Walocha Karolina 0.

poniedziałek, 7 października 2013

Wyniki I kolejki spotkań I ligi B Kobiet (region południe)

...z meczu ze Stalową Wolą
Znamy  już wszystkie wyniki I-szej kolejki meczów I ligi B (region południe). Faworytki rozgrywek - drużyny Korony AZS PK Kraków oraz AZS UŚ Katowice odniosły pewne zwycięstwa. W pozostałych meczach też obyło się raczej bez niespodzianek. Drużyna Ikara Niepołomice pauzowała.    





  • KORONA AZS PK Kraków - Wisła Kraków 89:49 (28:13, 19:9, 22:10, 20:17)
  • MLKS Rzeszów - ISSiR Start Wisła 76:41 (20:6, 15:11, 29:11, 12:13)
  • KU AZS UŚ Katowice - MUKS Głochołazy 67:44 (19:13, 18:9, 7:11, 23:11)
  • ŻKK Olimpia - ZKS Stal Stalowa Wola 48:33 (5:8, 16:7, 14:12, 13:6)
Awansem rozegrane zostało również spotkanie pomiędzy MUKS Głuchołazy a ZKS Stal Stalowa Wola. W meczu tym zwycięstwo odniosła drużyna z Głuchołaz w stosunku 62:47 (21:5, 12:8, 18:23, 11:11)

niedziela, 6 października 2013

Od dzisiaj… tworzymy historię! :-)

Team'2013 już cały! 
Tytuł może i troszkę patetyczny ale… TAK! To prawda!. Pewnie nie wszystkie zawodniczki Teamu mają tego świadomość ale właśnie dzisiaj staliśmy się częścią historii wodzisławskiej koszykówki . Nigdy wcześniej żadna wodzisławska drużyna seniorska nie miała okazji grać na takim szczeblu rozgrywek więc wszystko co robimy w tym sezonie będzie pierwsze czyli HISTORYCZNE!!.

Pierwszy zapis w sportowej kronice seniorskiej koszykówki żeńskiej po dzisiejszym meczu będzie brzmiał: Koszykarki Olimpii Wodzisław wystartowały w rozgrywkach I Ligii B i już w pierwszej kolejce odniosły swoje pierwsze - historyczne zwycięstwo nad drużyną ZKS "Stal" Stalowa Wola. 

BRAWO DZIEWCZYNY! Cieszę się, że przyszło mi być częścią tej właśnie historii.

A teraz słów kilka o meczu. 
"Czaja" (9) & Wera (12)
Mimo, że pierwsze punkty w meczu zdobyła Weronika i to my objęliśmy prowadzenie, to jednak pierwsza kwarta zawodów nie była w naszym wykonaniu najlepsza. Sporo nerwowości w grze, problemy z wykończeniem akcji ofensywnych mimo dogodnych pozycji, oraz coraz śmielej poczynające sobie w ataku zawodniczki ze Stalowej Woli, wszystko to spowodowało, że od 3 do 10 minuty nie trafiliśmy do kosza przeciwniczek ani razu! i w efekcie tę część meczu przegraliśmy 5:8. Drugą kwartę podobnie jak pierwszą rozpoczynamy celnym rzutem - tym razem Marty i…. znowu dwuminutowy „postój” punktowy. Dopiero od 3 minuty drugiej kwarty drugi bieg włączyły nasze „prawdziwe seniorki” i najpierw pomiędzy 3 a 5 minutą mieliśmy „One Women Show” w wykonaniu Weroniki (8 kolejnych punktów) a później 2 oczka Moniki i cztery „Czai”. Tak zdobyte 14 punktów przy jednoczesnym zacieśnieniu obrony - przeciwniczki w tym czasie zdobyły tylko 5 oczek - pozwoliło osiągnąć sześciopunktowe prowadzenie i uspokoiło troszkę naszą grę. Początek kwarty trzeciej to znowu mocny akcent obronny (do 5 minuty „Stalówka” nie rzuca punktów) połączony ze skuteczną grą w ataku („trójka” Weroniki „na wejściu” w kwartę oraz „oczka” Oli i Czai) i najwyższe do tej pory prowadzenie: + 13 punktów. Końcówka kwarty to gra punkt za punkt jednak ze wskazaniem na koszykarki ze Stalowej Woli, które zmniejszyły naszą przewagę do 8 punktów. Otwarcie kwarty czwartej to drugi, decydujący o losach spotkania, moment meczu. Znowu agresywna gra w obronie (tym razem do 7 minuty „Stalówki” nie rzucają punktów) i mocne uderzenia najpierw Moniki - dwa oczka z gry i zaraz potem „kosmiczna trójka” z… podpowiedzi trenera, a później Oli - dwie „mocne penetracje” i w efekcie 4 oczka - wyprowadzają nas na +19 punktów i jest praktycznie PO MECZU! 

Ola (21), Monika (22), Karo (8), Weronika (12)
Podsumowując całą „zabawę” napisać trzeba – gra w obronie w długich fragmentach ok. jednak nad ofensywą trzeba będzie jeszcze popracować - problem na dzisiaj to przede wszystkim rzuty dystansowe i…. „nie ogar” - jak mówią dużo młodsi ode mnie - w zagrywkach. W meczu nie mogła zagrać z powodu kontuzji „Lewa” (wniosła za to dużo dobrego ducha na ławkę!) ale dobrze na pozycji „1” radziła sobie Karo i Pati (Pati musi ćwiczyć… struny głosowe!). Bardzo dobre spotkanie Oli – BRAWO SZUWAR! Dobre spotkanie Moniki, Agi oraz Marty. Zawodniczki meczu w mojej ocenie to Wera i Czaja i... tego właśnie od nich oczekuję ;-) 

"12" z "6" jak... "piątka" z "jedynką" 
ŻKK Olimpia - ZKS Stal Stalowa Wola 48:33 (5:8, 16:7, 14:12, 13:6)
Punkty: Weronika 17, Joanna 10, Monika 9, Ola 7, Mała 2, Marta 2, Pati 1, Karolina 0, Żaneta 0, Julia 0, Klaudia 0, Wioletta 0    













PS. Podziękowania dla WSZYSTKICH KIBICÓW!!, którzy tak tłumnie zasiedli na trybunach i trzymali za Nas kciuki! Liczymy na Wasze wsparcie!
  


piątek, 4 października 2013

Zmiany w terminarzu seniorek!

Jeszcze nie rozpoczęliśmy rozgrywek seniorskich a już mamy pierwsze zmiany w terminarzu tych rozgrywek. Pierwszy mecz ligowy rozegramy nie  5 a 6 października o godz. 12.00 z ZKS Stalowa Wola  w hali Gimnazjum nr 2 w Wodzisławiu. W drugiej kolejce spotkań mecz z drużyną ISSiR Start Wisła też mamy przełożony i odbędzie się 13 października o godz. 15.00 w Wiśle. Z prośbą o przełożenie meczu wystąpił również zespół AZS UŚ Katowice i to spotkanie (4 kolejka) zagramy również w niedzielę 27 października w Katowicach (godz. 11.00)