"...Talent wins games, but teamwork and intelligence wins championships".
Michael Jordan

niedziela, 28 lutego 2016

dwie porażki ale... kończymy w fotelu lidera.

Końcówka sezonu rozgrywek w grupie południowej II Ligi nie była dla nas szczęśliwa. W dwóch ostatnich meczach doznaliśmy porażek  - najpierw w Krakowie z tamtejszą Wisłą Can-Pack Kraków II a w kilka dni później w Głuchołazach z Chrobrym Basket Głuchołazy. Żeby tego było mało powodu kontuzji tuż przed meczem w Krakowie straciliśmy Wiolettę, a już w trakcie meczu w Krakowie - Agatę. No cóż. Tak bywa.  Wiedzieliśmy, że mecz w Krakowie nie będzie łatwy jednak w pierwszych minutach to my mieliśmy inicjatywę i prowadziliśmy 2:6. W trzeciej minucie coś się zacięło - "run" 8:0 wyprowadza Krakowianki na 10:6 W kolejnych minutach, głównie za sprawą spokojniejszej i dokładnej gry w ataku  mozolnie odrabiamy straty i na przerwę po dwóch kwartach schodzimy prowadząc 27:32.  W trzecią kwartę weszliśmy fatalnie - dostajemy 13:2, a na dodatek straciliśmy z powodu kontuzji Agatę. Nim się ogarnęliśmy i oswoiliśmy z brakiem podstawowej zawodniczki przegrywamy tę odsłonę 22:9 i kończymy kwartę przy stanie 41:49 rażąc nieskutecznością nie tylko w rzutach z gry ale i w rzutach osobistych (30% skuteczności osobistych) W czwartej kwarcie podejmujemy walkę i wygrywamy tę część ale udaje się odrobić tylko jeden punkt i kończymy mecz z wynikiem 61:54.    

Wisła Can-Pack Kraków II  - ŻKK Olimpia Wodzisław Śl. 61:54 (14:19, 13:13, 22:9, 12:13)
Punkty: Kinga D. 18, Joanna S. 15, Sonia K. 8, Agata M. 6, Justyna K. 4, Weronika O. 3, Ola P. 0              








Na oststni mecz w lidze, do wicelidera - Chrobrego Basket Głuchołazy jedziemy pełni obaw. Kontuzje Agaty i Wioletty, a dodatkowo walcząca z urazem Kinga nie nastrajają optymistycznie. Założenie przed meczem  - mocną obroną na swojej połowie staramy się zatrzymać gospodynie na możliwie najniższym pułapie punktowym, a w ataku nie forsować tempa, spokojną i rozsądną grą szukać rozwiązań w drugim tempie. Wszystko funkcjonuje w miarę do 6 minuty drugiej kwarty (17:14) W kolejnych minutach coś nas ponosi. Gramy krótkie akcje, słabo organizujemy grę przeciwko strefie, szukamy "dziwnych" podań w "dziwne" pozycje. W efekcie dostajemy 12:3 i schodzimy na przerwę przy 29:17 dla Chrobrego. W trzecią kwartę rozpoczynamy "trójką" Justyny jednak w kolejnych minutach gospodynie mozolnie ale konsekwentnie powiększają przewagę, która na koniec tej części gry wynosi 14 punktów (40:26). W czwartej kwarcie znowu w kilku momentach zbyt szybko i bez organizacji oddajemy rzuty co skrzętnie wykorzystują zawodniczki Głuchołaz prowadząc już 19 punktami w 9 minucie gry. Ostatnie punkty w meczu zdobywa Kinga i ustala wynik na poziomie 55:38. Przegrywamy... ale utrzymujemy fotel lidera. 


Chrobry Basket Głuchołazy - ŻKK Olimpia Wodzisław Śl. 55:38 (11:6, 18:11, 11:9, 15:12)
Punkty: Kinga D. 14, Joanna S. 6, Weronika O. 6, Sonia K. 4, Ola P. 4, Justyna K. 3, Karolina W. 1.                  

niedziela, 14 lutego 2016

bez butów, spóźnieni czyli... osiem trójek i po meczu!

One ...Women Show Czajki!
Z przygodami, i bez... butów???  podróżowaliśmy na mecz do Częstochowy. Po porażce z AZS-em w Katowicach kolejny mecz z AZS-em - tym razem częstochowskim należało wygrać i tak też się stało. Mimo, że z powodu korków na trasie dotarliśmy trochę spóźnieni i rozgrzewka nam się troszkę skróciła, mecz rozpoczęliśmy dobrze. Pierwsze punkty Agaty oraz Soni i Justyny, a później "One Women Show" Czajki (15 punktów w 7 minut, w tym 1x3, w całym meczu 20 punktów) pozwoliły nam odskoczyć na bezpieczne 31:7 w drugiej minucie II kwarty. W kolejnych minutach "turbodoładowana" Kinga (10 punktów w 6 minut z 2x3, a w całym meczu 33 punkty, 5x3) wsparta Agatą, Sonią i Justyną wyciągają wynik do 52:14 i w zasadzie na koniec I połowy jest po meczu. W trzeciej kwarcie, ze zmienniczkami w składzie i przeciwko strefie dajemy "run" 19:0 i ostatecznie odbieramy ochotę do gry przeciwniczkom windując wynik do 71:14. Kolejne minuty to ciągle nasza dominacja mimo, że na boisku pojawiają się nasze "małolaty. Bardzo dobrze zaprezentowała się Kasia, która nie tylko zdobyła swoje pierwsze 7 punktów w tym sezonie, ale również dała kilka efektownych zbiórek na bronionej tablicy.  Udany fragment gry miała również Laura, która stoczyła kilka wygranych pojedynków w obronie z najskuteczniejszą zawodniczką AZS-u. Odnotować trzeba też dobry występ Soni oraz udany powrót do zespołu po kontuzji Wery (a może to zasługa butów???)  Setny punkt w meczu zdobyła Wioletta, a ostateczny dla nas wynik ustaliła Karolina akcją z kontry, w ostatnich sekundach meczu.  Zwycięstwo efektowne, gra przeciwko strefie poćwiczona, osiem trójek, przetarcie i postawa w meczu zmienniczek - wszystko na plus. Czepić się muszę znowu osobistych - 20/11 d... nie urywa!!! 

"Youngblood" in battle....
AZS Politechnika Częstochowa vs. ŻKK Olimpia 40:106 (7:24, 7:28, 10:28, 16:26)
Punkty: Kinga D. 33 (5x3), Joanna S. 20 (2x3), Agata M. 13, Sonia K. 11, Justyna K. 7, Wera O. 7 (1x3), Kasia P. 7, Karolina W. 6, Wioletta W. 2, oraz Paulina K., Wiktoria G., Laura C. 0.          

piątek, 12 lutego 2016

...porażka w Katowicach

W XV kolejce rozgrywek II Ligi Kobiet drugi raz w tym sezonie zaznaliśmy goryczy porażki. W rozgrywanym w Katowicach meczu musieliśmy uznać wyższość drużyny KU AZS UŚ Katowice. Mecz od początku dostarczał licznie zgromadzonym kibicom wiele emocji. Na tablicy wyników raz po raz zmieniała się drużyna prowadząca. Koszykarska "przepychanka" trwała do 5 minuty trzeciej kwarty. W tym momencie prowadziliśmy jeszcze 8 punktami ale wystarczyło trzy minuty, w których dostaliśmy szybkie 10:0 i.... pierwszy raz "zgasło nam światło" Od 8 minuty do końca trzeciej kwarty mozolnie odrabialiśmy straty zmniejszając przewagę akademiczek do 1 punktu (61:60). Po przerwie wyszliśmy na ostatnią kwartę i... drugi raz "gaśnie nam światło" Ponowny run 10:0 koszykarek z Katowic ustawia wynik i mimo próby agresywnej gry na całym boisku nie udaje nam się odrobić strat. Zaliczamy porażkę. Anatomię tejże przestudiowaliśmy w rozmowie więc teraz tylko w formie równoważników zdań:

  • fatalnie broniliśmy - tracąc 90 punktów raczej trudno marzyć o wygranej zwłaszcza w obcej hali  
  • dwa przestoje po 10:0 w kluczowych momentach meczu 
  • złe decyzje i haos w ataku pozycyjnym,   
  • fatalna skuteczność w rzutach osobistych (na 30 oddanych trafiamy 15) 
KU AZS UŚ Katowice vs. ŻKK Olimpia Wodzisław Śląski 90:79 (25:21, 14:22, 22:17, 29:19)


Punkty: J. Sobota 23, K. Dzierbicka 23, A. Majka 22, K. Walocha 6, J. Kocon 2, S. Krupa 2, Walocha W. 1, oraz Cichy L. 0.    

             

poniedziałek, 1 lutego 2016

Juniorki zgodnie z planem.

do środka - na zewnątrz i strzał! 
W minioną środę ostatni mecz w rozgrywkach juniorek rozegrały nasze "małolaty". W Czechowicach  Dziedzicach nie pozostawiliśmy złudzeń naszym przeciwniczkom i pewnie wygraliśmy 42:60. Mecz od początku przebiegał pod nasze dyktando. Długimi fragmentami dobrze graliśmy w ataku stosując proste ale skuteczne środki. Penetracje w strefę podkoszową kończone albo rzutem albo "odrzutem" na obwód i rzutem dystansowym w zupełności wystarczyły. Trochę pretensji można mieć do niektórych decyzji w obronie - podejmowanie niepotrzebnego ryzyka wybicia piłki w sytuacjach kiedy akcja taka nie była potrzebna zbyt często kończyło się niepotrzebnym faulem zwłaszcza zawodniczek wysokich. Ogólnie jednak powiedzieć trzeba, że mecz w naszym wykonaniu wyglądał całkiem dobrze. Zdecydowanie lepiej zaprezentowaliśmy się w meczu wyjazdowym niż u siebie. Generalnie powiedzieć trzeba, że w końcówce sezonu  nawet te przegrane mecze wyglądały dużo lepiej niż na początku sezonu. Chyba wreszcie zrozumieliśmy się o jaką koszykówkę mi chodzi.        

MKS Czechowice Dziedzice vs. ŻKK Olimpia Wodzisław Śląski 42:60 (5:19, 15:12, 10:19, 12:10)

Punkty: A. Listopad 12, W. Grzegorzek 11, M. Cichy 9, K. Pawlik 8, L. Cichy 6, N. Stobiecka 6, M. Lamczyk 4, K. Soboszek 4 oraz K. Borowska 0.