"...Talent wins games, but teamwork and intelligence wins championships".
Michael Jordan

poniedziałek, 6 lutego 2017

Łodzianki za mocne...

Sonia Krupa powróciła po przerwie.
W meczu seniorek z wiceliderem tabeli nie było niespodzianki. Mimo, że w po upływie niespełna 2 minut 3 kwarty, po rzucie powracającej do gry po długiej przerwie Soni Krupy, ustępowaliśmy przyjezdnym ledwie 8 punktami (23:31) to w ostatecznym rozrachunku przegraliśmy wysoko 42:80. Co zadecydowało o wysokiej porażce? Pomijając oczywiście klasę przeciwniczek powiedzieć trzeba, że od początku spotkania mieliśmy spore problemy z zachowaniem równowagi w grze z obwodu i spod kosza. To co wychodziło w wygranych dwóch poprzednich meczach tym razem nie zadziałało. Nie umieliśmy skutecznie dostarczyć piłek do „pomalowanego” przeciwniczek co z kolei spowodowało, że praktycznie wyłączyliśmy z gry Agatę. Brak gry „do środka” spowodował również kłopoty na obwodzie. Zbyt statyczna gra z niepotrzebnymi kozłami w miejscu i brak przenoszenia piłki w odpowiednim tempie - wszystko to spowodowało, że nie umieliśmy wykreować sytuacji do gry 1x1, a nawet wtedy gdy takowe się pojawiły nie próbowaliśmy ich wykorzystać… z niewiadomych przyczyn ( w całym meczu rzucaliśmy TYLKO 4 rzuty osobiste). No cóż. Porażka raczej „wkalkulowana” jednak wcale nie musiała być tak wysoka.  

ŻKK Olimpia vs. ŁKS SMS Łódź 42:80 (12:18, 9:11, 17:31, 4:20) 

Punkty: Katarzyna Klimowska 9, Aleksandra Lewoń-Sczansny 9 (3x3), Weronika Oskwarek 6, Joanna Sobota 6, Sonia Krupa 4, Justyna Kocon 4, Agata Majka 2, Matyna Jasiulewicz 2 oraz Karolina Walocha, Wioletta Walocha, Katarzyna Pawlik, Monika Opiatowska 0.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz