"...Talent wins games, but teamwork and intelligence wins championships".
Michael Jordan

piątek, 6 listopada 2015

...kolejny horror na własne życzenie - tym razem juniorki.

Juniorki chyba trochę pozazdrościły seniorkom i w rozgrywanym, w ubiegłą środę, meczu w Wiśle zgotowały sobie i mnie niezły dreszczowiec. Gdyby rozpatrywać ten mecz w kategoriach filmowych produkcji  "Hoolywood" to z całą pewnością "film" juniorek był o całą klasę lepszy niż ten seniorski.  Tylko czy aby na pewno trenujemy po to by "produkować" takie mecze?
Zaczęliśmy zgodnie z planem od 0:9 dla nas (4 minuta 1 kwarty) ale im dalej tym było trudniej. Zupełnie załamał się nam atak pozycyjny, w którym nie potrafiliśmy wykorzystywać wypracowanych pozycji bo ich... nie widzieliśmy. W obronie też nie wyglądaliśmy dobrze. Bronimy asekuracyjnie, bez presji na piłkę, a zawodniczki Wisły "sypią" nam 5 TRÓJEK SPRZED NOSA. Gdy po wziętym czasie zaczęliśmy grać 5x0 sytuacja się uspokoiła. Wróciliśmy do +10/+11 i wydawało się, że złapiemy rytm. Nic z tych rzeczy. W kwarcie trzeciej dajemy mnóstwo strat, przestajemy się ruszać w ataku 5x0 i  w efekcie przegrywamy ją jednym oczkiem  pozwalając Wiślaczkom zmniejszyć stratę do zaledwie  7 oczek.  Kwartę czwartą rozpoczynamy od 7:0 dla gospodyń i bez zdobyczy punktowej przez 6 MINUT!!!! W minucie 10 znowu 4:0 dla przeciwniczek i... 51:49 dla nich. W samej końcówce spotkania rzut rozpaczy Wiktorii ratuje zwycięstwo. Całe szczęście. Po, w sumie dobrym, meczu z Sosnowcem przychodzi takie COŚ. Niezły horror tylko po co???
    

ISSiR Start Wisła vs. ŻKK Olimpia Wodzisław Śląski 52:53 (7:12, 13:16, 16:15, 16:10)
Punkty: Wiktoria G. 22, Laura C. 9, Agnieszka L. 6, Kasia P. 6, Maria C. 4, Klaudia S. 2, Marzena L. 2, Nikola S. 2, Asia C. 0   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz