"...Talent wins games, but teamwork and intelligence wins championships".
Michael Jordan

środa, 26 września 2012

....Lanie

Pierwszy w tym sezonie mecz i… od razu wielkie lanie. Tak…. wielkie lanie bo inaczej nazwać tego „wydarzenia” nie można. Co zawiodło?, czego zabrakło? Patrząc na wynik w zasadzie powiedzieć można, że WSZYSTKIEGO – ale woli zwycięstwa, wiary we własne sił chyba najbardziej. Patrząc na wynik i ilość popełnionych prostych błędów technicznych powiedzieć trzeba, że zabrakło chyba również umiejętności a to już zarzut w moją stronę. Oczywiście zarzut ten przyjmuję i…. decyzję podejmę w najbliższym czasie. Niezależnie jednak od tego co się wydarzy mam nadzieję, że wyciągniemy z tej lekcji jakąś naukę i, że w kolejnych meczach - nawet z zespołami dużo od nas lepszymi - KAŻDA Z WAS podejmie walkę z całych sił i całym sercem, bez oglądania się i czekania na inne bo to jest istota sportu i rywalizacji. W sporcie jak w życiu: wędrówka drogą pozbawioną problemów i przeciwności losu robi z Nas słabeuszy. Jeśli ciągle liczysz na to, że KTOŚ INNY weźmie na barki TWÓJ PROBLEM, rozwiążę TWÓJ WĘZEŁ nigdy nie staniesz się silniejsza, mocniejsza, odporniejsza i nigdy nie będziesz zwycięzcą. 

Ponieważ nic mądrzejszego nie jestem w stanie wymyślić to…. PRZYPOWIEŚĆ o motylu: 
"..jednego dnia, mały motyl zaczął wykluwać się z kokonu; mężczyzna usiadł i przyglądał się jak motyl przeciska swoje ciało przez ten malutki otwór. I wtedy motyl jakby się zatrzymał. Tak jakby zaszedł tak daleko jak mógł i dalej już nie miał sił. Więc mężczyzna postanowił mu pomóc: wziął nożyczki i rozciął kokon. Motyl wyszedł dalej bez problemu. Miał za to wątłe ciało i bardzo pomarszczone skrzydła. Mężczyzna kontynuował obserwacje, ponieważ spodziewał się, że w każdej chwili skrzydła motyla zaczną grubieć, powiększać się dzięki czemu motyl będzie mógł odlecieć i zacząć żyć. Tak się nie stało! Motyl spędził resztę życia czołgając się po ziemi z mizernym ciałem i pomarszczonymi skrzydłami. Do końca życia nie był w stanie latać. Człowiek w całej swej życzliwości i dobroci nie wiedział, że WALKA MOTYLA Z  KOKONEM BYŁA BODŹCEM dla jego skrzydeł i dzięki temu motyl był w stanie latać, gdy tylko pokona opór kokonu. Czasem walka to, to czego nam w życiu potrzeba. Jeśli Bóg pozwala nam iść przez życie bez jakichkolwiek problemów to może to zrobić z nas słabeuszy i nigdy nie będziemy tak silni jak moglibyśmy. 
Prosiłem o siłę… Bóg dał mi przeciwności losu, aby zrobić mnie silnym. 
Prosiłem o mądrość… Bóg dał mi problemy do rozwiązania. 
Prosiłem o dobrobyt… Bóg dał mi mózg i krzepę. 
Prosiłem o odwagę… Bóg dał mi przeszkody do pokonania. 
Prosiłem o miłość… Bóg dał mi ludzi w kłopocie, aby im pomóc. 
Prosiłem o sukces… Bóg dał mi okazje do wykazania się. 
„Dostałem nie to co chciałem… Ale dostałem wszystko czego było mi trzeba....”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz