no i użyłem....gorączka komersowej nocy? |
Szuwarek i Żmijka całe i zdrowe wróciły z kolejnych konsultacji Kadry Wojewódzkiej 97. Zgodnie z zapowiedzią rozegraliśmy mecz sparingowy z Kadrą Śląska. Mecz, mimo że nieznacznie przegrany, zaliczam do bardzo udanych. Zwłaszcza w pierwszym fragmencie sparingu widać było, że powolutku udaje nam się zmieniać system gry i przenosić akcenty z ataku pozycyjnego na atak szybki. Bardzo dobrze zaprezentowaliśmy się również w skuteczności rzutowej. Cieszy fakt, że zaczynamy odważnie wykorzystywać rzuty dystansowe i półdystansowe do zdobywania punktów. Oczywiście mankamentem naszym była gra obronna ale w związku z tym, że na obecnym etapie treningu skupiamy się praktycznie wyłącznie na elementach techniki indywidualnej ataku…. przymykam oko i nie krzyczę ;-). Szkoda, że ze względów zdrowotnych nie mogła w sparingu wystąpić najskuteczniejsza olimpijka - Jula vel ”KOBE”. Po przeciwnej stronie „barykady” w meczu wystąpiły „nasze”: Ola oraz Patrycja i ich występ oceniam również bardzo wysoko. Podsumowując jednym „żołnierskim” zdaniem: MECZ Ok.!
W tak zwanym międzyczasie uczestniczyliśmy także w festynie charytatywnym
organizowanym przez Samorząd Uczniowski Gimnazjum nr 2 (szkoły… Ok.!) na rzecz jednego z uczniów - Arka Potyki. Zagraliśmy mecz pokazowy z reprezentacją
nauczycieli tejże szkoły (skład w kolejności alfabetycznej: Adam Adamczyk –
historyk, Jakub Cuber – germanista, Grzegorz
Korzeń – wuefista i Piotr Wojtas – katecheta),który zakończył się zwycięstwem „naszym”
czyli…. NAUCZYCIELI :-).
W tle wszystkich „Olimpijskich” wydarzeń zakończyła się
również rywalizacja w najlepszej lidze świata czyli NBA a to z kolei oznacza, że
rozstrzygnięty został nasz wewnętrzny konkurs na wytypowanie mistrza NBA w
sezonie 2012 . Ku rozpaczy jednej, a radości trzech innych olimpijek, najlepszą
drużyną NBA została ekipa z MIAMI więc tym samym laureatkami konkursu „typerów”
zostały: Cywa, Żmija i Szuwar – nagrody wkrótce.
Plany na najbliższe dni: czwartek 17.00 - trening, Piątek 14.30 - trening, sobota…. Street w Hlucinie? (Czechy)
Na koniec jak zwykle ostatnio: film i cytat.
i niech jeszcze kiedyś trener powie że nie czyta naszych fbl -.- NO WSZYSTKO SIĘ WYDAŁO.. PO ZDJĘCIU!
OdpowiedzUsuń