Nooo! Mamy wreszcie zwycięstwo!. Lepiej późno niż wcale jak powiada mądrość ludowa więc cieszymy się i kończymy sezon 2011/2012 w odrobinę lepszych nastrojach. Pierwsze dwie kwarty (8:7, 13:13) nie zapowiadały sukcesu, gra szła nam opornie w ataku bo za wszelką cenę staraliśmy się udowodnić, że rzut z dwutaktu pod nosem wysokiej zawodniczki z Czechowic będzie skuteczny (przez to byliśmy sowicie obdarzani blokami). W obronie z kolei nie radziliśmy sobie z długimi przerzutami piłki „za kołnierz”, z kryciem zawodniczek ścinających oraz przyspaliśmy kilkakrotnie w trakcie krycia na całym boisku. Wszystko to spowodowało, że na przerwę schodziliśmy z jednopunktową przewagą (21:10) i konieczna okazała się… „spokojna” rozmowa w szatni. Dopiero po „burzy mózgów” wyszliśmy na boisko z odpowiednią werwą i agresją zwłaszcza w obronie i to wystarczyło aby przejąć kontrolę nad meczem. Udany fragment obrony każdy swego na całym boisku plus mądrzejsza gra w ataku przeciwko wysokiej zawodniczce Czechowic spowodowały, iż w kwartę trzecią wygraliśmy w stosunku 17:7, czwartą 10:2 a w efekcie cały mecz 48:29.
Punkty dla Olimpii zdobyły:
Jula 13, Szuwar 12, Mała 8, Cywa 6, Andzia 5, Żmijka 2, Andziocha 2, Zuzia i Wiletta 0
Najwięcej punktów dla drużyny z Czechowic zdobyły Seniow i Czarniecka po 8
Jula 13, Szuwar 12, Mała 8, Cywa 6, Andzia 5, Żmijka 2, Andziocha 2, Zuzia i Wiletta 0
Najwięcej punktów dla drużyny z Czechowic zdobyły Seniow i Czarniecka po 8
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz