"...Talent wins games, but teamwork and intelligence wins championships".
Michael Jordan

poniedziałek, 19 marca 2012

Uff....

 Nooo! Mamy wreszcie zwycięstwo!. Lepiej późno niż wcale jak powiada mądrość ludowa więc cieszymy się i kończymy sezon 2011/2012 w odrobinę lepszych nastrojach. Pierwsze dwie kwarty (8:7, 13:13) nie zapowiadały sukcesu, gra szła nam opornie w ataku bo za wszelką cenę staraliśmy się udowodnić, że rzut z dwutaktu pod nosem wysokiej zawodniczki z Czechowic będzie skuteczny (przez to byliśmy sowicie obdarzani blokami). W obronie z kolei nie radziliśmy sobie z długimi przerzutami piłki „za kołnierz”, z kryciem zawodniczek ścinających oraz przyspaliśmy kilkakrotnie w trakcie krycia na całym boisku. Wszystko to spowodowało, że na przerwę schodziliśmy z jednopunktową przewagą (21:10) i konieczna okazała się… „spokojna” rozmowa w szatni. Dopiero po „burzy mózgów” wyszliśmy na boisko z odpowiednią werwą i agresją zwłaszcza w obronie i to wystarczyło aby przejąć kontrolę nad meczem. Udany fragment obrony każdy swego na całym boisku plus mądrzejsza gra w ataku przeciwko wysokiej zawodniczce Czechowic spowodowały, iż w kwartę trzecią wygraliśmy w stosunku 17:7, czwartą 10:2 a w efekcie cały mecz 48:29.

Punkty dla Olimpii zdobyły:
Jula 13, Szuwar 12, Mała 8, Cywa 6, Andzia 5, Żmijka 2, Andziocha 2, Zuzia i Wiletta 0


Najwięcej punktów dla drużyny z Czechowic zdobyły Seniow i Czarniecka  po 8 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz