"...Talent wins games, but teamwork and intelligence wins championships".
Michael Jordan

niedziela, 2 października 2016

...wymarzony start

Upss.... no i… znowu to zrobiliśmy. Pierwszy mecz historycznego, bo rozgrywanego po raz pierwszy w historii klubu, sezonu w I Lidze Kobiet i od razu zwycięstwo. Jak tu się nie cieszyć. Radość tym większa, że zwyciężyliśmy na wyjeździe i to grając ciągle jeszcze nie w pełnym składzie. BRAWO WY.  Ale od początku. W szatni przed meczem w „słowie na mecz” powiedzieliśmy sobie, że najważniejsze to wyjść bez tremy i spokojnie wejść w spotkanie. Zadanie zrealizowaliśmy na tyle dobrze, że od początku minimalnie przejęliśmy inicjatywę i gdyby nie chwilka rozkojarzenia w ostatnich sekundach i stracona „trójka” zakończylibyśmy kwartę na +3. Stało się inaczej - na przerwę schodziliśmy  przy 15:15, ale sytuacja była pod kontrolą.  Druga kwarta rozpoczęła się od naporu gospodyń i ich minimalnej przewagi jednak od 6 minuty do końca kwarty przejmujemy kontrolę. Gramy solidnie w ataku, ograniczamy kontry akademiczek, zdobywamy jedynaście  punktów tracąc tylko trzy i do szatni na długą przerwę schodzimy prowadząc 20:28. Ten końcowy fragment drugiej kwarty dał nam trochę spokoju i pewności co jak się później okazało było pierwszym przełomowym momentem meczu. Trzecia kwarta to gra kosz za kosz więc utrzymujemy przewagę mimo naporu przeciwniczek. W czwartej kwarcie troszkę się „zacięło”. Zabrakło sterowania tempem gry - zbyt szybko, zbyt chaotycznie chcieliśmy kończyć akcje. Poszło kilka kontr i straciliśmy przewagę. Trzeba było przerwać grę czasem na żądanie. Całe szczęście, że przerwa ostudziła nam głowy, zorganizowaliśmy się w ataku i w efekcie ostatnie 5 minut to drugi przełom w meczu - wygrywamy 3:9 ostatecznie wygrywając cały mecz 48:55. Zwycięstwo na otwarcie oczywiście cieszy, powrót do domu z uśmiechem na ustach i w dobrej atmosferze bezcenny w kontekście kolejnych meczów. Sezon z całą pewnością nie będzie łatwy więc trzeba za wszelką cenę „hodować” sobie takie pozytywne momenty i utrzymywać je jak najdłużej na boisku i w szatni.  

AZS AJP II Gorzów Wlkp. vs. ŻKK Olimpia Wodzisław Śl. 48:55 (15:15, 5:13, 13:13, 15:14)

Punkty: J. Sobota 21 (1x3), A. Lewoń-Sczansny 14 (3x3) W. Oskwarek 8, J. Kocon 4, K. Walocha 4, W. Walocha 3, K. Pawlik 1 oraz N. Stobiecka, W. Grzegorzek, W. Gorel, L. Cichy 0.  

       

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz