"...Talent wins games, but teamwork and intelligence wins championships".
Michael Jordan

niedziela, 9 października 2016

..."pierwsza krew"

No i… mamy pierwszą porażkę. W drugim meczu rozgrywek I Ligi Kobiet przegraliśmy zasłużenie z mocniejszym kadrowo i skuteczniejszym zespołem z Aleksandrowa Łódzkiego. Porażka bolesna nie tylko z powodu tego że wysoka ale przede wszystkim, że tak wysoka odniesiona przed własną publicznością. Grając znowu w niepełnym składzie nie byliśmy w stanie przeciwstawić się wysokim zawodniczkom przeciwniczek. Rzut oka w statystyki potwierdza ten fakt - punktową walkę pod koszem przegraliśmy w stosunku 20:48. Zbiórki przegrywamy 30:51. Dokładając do tego 26% skuteczność rzutów z gry (chyba najniższa jaką mieliśmy w historii meczów rozgrywanych u siebie) staje się jasne, że tego meczu wygrać nie mogliśmy. Problemem w meczu był również fakt, że bardzo rzadko podejmowaliśmy grę 1x1 co też znalazło odzwierciedlenie w statystykach - przy agresywnie kryjących zawodniczkach z Aleksandrowa rzucaliśmy tylko 4 rzuty osobiste i wymusiliśmy 13 fauli przeciwniczek (drużyna UKS-u odpowiednio 23 i 20). No cóż. W histerię i panikę oczywiście nie popadamy. W naszym przypadku w każdym, nawet wysoko przegranym meczu musimy szukać tego co zrobiliśmy dobrze i starać się to powtarzać możliwie najczęściej w kolejnych meczach. Tylko takie podejście do kolejnych spotkań pozwoli nam utrzymywać koncentrację i chęć walki w czekających nas następnych meczach. Co zatem zrobiliśmy dobrze? Mieliśmy dobre fragmenty gry w obronie, które pozwoliły zrobić kilka przechwytów więcej od przeciwniczek (w tym elemencie wygraliśmy 15:13). Musimy dążyć do tego by fragmenty takie wydłużać.  Co prawda tylko o 1, ale zanotowaliśmy mniejszą liczbę strat. Uważam, że wynik ten byłby dużo lepszy gdybyśmy troszkę bardziej szanowali przechwycone piłki. Dużo lepiej też wyglądała organizacja gry choć niewątpliwie problemem był fakt, że ze względów kadrowych musieliśmy ograniczać się w zasadzie tylko do szukania pozycji dla zawodniczek 1-3. Podsumowując: odebraliśmy pierwszą lekcję. Wyciągamy wnioski i traktujemy każde takie spotkanie jako przygotowanie do meczów bezpośrednio decydujących o utrzymaniu się w I lidze, które jeszcze przed nami.

debiut "Megy" 
ŻKK OLIMPIA Wodzisław Śl. vs. UKS Basket Aleksandrów Łódzki 40:72 (9:18, 10:15, 13:19, 8:20)

Punkty:  A. Lewoń-Sczansny 13 (3x3), J. Sobota 10, J. Kocon 5 (1x3) K. Walocha 4, K. Pawlik 4, M. Jasiulewicz 4, oraz W. Gorel, W. Grzegorzek, N. Stobiecka i L. Cichy 0.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz