"...Talent wins games, but teamwork and intelligence wins championships".
Michael Jordan

niedziela, 24 stycznia 2016

Lepsi w "dreszczowcu na szczycie tabeli".... :-)

W ubiegłą sobotą drużyna seniorek udała się do Sosnowca aby w samo południe zmierzyć się w meczu na szczycie tabeli z rezerwami ekstraklasowego JAS-FBg Zagłębie Sosnowiec II. Kalendarz meczowy nie był dla nas łaskawy bo w związku z przełożeniem meczu ekstraklasy w Poznaniu drużynę Zagłębia wzmocniły zawodniczki pierwszej drużyny: P. Kaczor i K. Sikora natomiast w naszej ekipie w związku z kontuzjami w dalszym ciągu na parkiecie nie mogły pojawić się A. Piechaczek i W. Oskwarek. Na naszej ławce rezerwowych z powodu choroby zabrakło też W. Grzegorzek.  Wszystkie te okoliczności wskazywały, że nie będzie to dla nas łatwy mecz.  Początek spotkania potwierdził obawy - szybkie prowadzenie 6:0 Zagłębia już w 2 minucie spowodowało, że do 8 minuty bez powodzenia goniliśmy wynik i dopiero przy stanie 15:10 dla JAS-u pierwszy raz skutecznie zerwaliśmy się do odrabiania strat. Faulowana w akcji rzutowej Czaja pewnie wykonała dwa osobiste, a chwilę później akcja 2+1 Agaty wyprowadziła nas na pierwszy w tym meczu remis 15:15. W kolejnych minutach prowadziliśmy już wyrównaną walkę punkt za punkt doprowadzając nawet na koniec kwarty do minimalnego prowadzenia 21:22. Drugą kwartę lepiej rozpoczynamy My. W ciągu 4 pierwszych minut tracimy tylko jeden punkt, a udane akcje Czaji (6 pkt) i Kingi (rzut 3 pkt.) pozwalają nam odskoczyć na 9 "oczek" (22:31) Po kolejnej "trójce" Kingi wydawało się, że zaczynamy kontrolować spotkanie jednak szybkie odpowiedzi Rutkowskiej,  Kaczor i Kosałki znowu zmniejszyły nasze prowadzenie, które na koniec drugiej kwarty stopniało do 4 punktów (37:41) Trzecią kwartę rozpoczynamy celnym osobistym Soni i dwoma oczkami Agaty jednak dwie trójki Kaczor i Rutkowskiej przedzielone tylko dwoma punktami Czaji znowu zmniejszają przewagę do punktów 3 (43:46) W 6 minucie trzeciej kwarty po punktach Kaczor mamy znowu remis 47:47, a od siódmej minuty tej części gry przeżywamy trudne chwile. Gramy przewidywalnie w ataku, albo przetrzymujemy piłkę i podajemy w drugim, a nawet trzecim tempie albo oddajemy szybkie rzuty z nieprzygotowanych pozycji ułatwiając sosnowiczankom obronę. Nasze przeciwniczki zbyt łatwo rozbijają nasze ataki i wyprowadzają szereg kontr, po których zdobywają łatwe punkty przejmując inicjatywę w meczu i wychodząc na koniec kwarty na prowadzenie 56:51. W kwarcie czwartej mamy już prawdziwy dreszczowiec. Bardzo dobrze rozpoczynamy ostatnią odsłonę. Dzięki akcjom Agaty, Kingi, Czaji i Soni wychodzimy w 7 minucie na prowadzenie 64:61. JAS-ki jednak nie rezygnują - cztery punkty Rutkowskiej znowu zmieniają prowadzenie. Przegrywamy 65:64. Po przerwie na moje żądanie wychodzimy na dwie ostatnie minuty gry, w których grając znowu dobrze w obronie nie pozwalamy sosnowiczankom zdobyć punktów, a sami pewnie wykonujemy 6 z 8 rzutów osobistych wychodząc tym samym na prowadzenie 65:70. W ostatnich sekundach meczu Justyna przechwytuje jeszcze piłkę i po kontrze zdobywa łatwe dwa punkty ustalając ostatecznie wynik spotkania na 65:72. WYGRYWAMY WAŻNE SPOTKANIE!!!  Na pochwałę zasługuje zwłaszcza fakt, że mimo wielokrotnej utraty prowadzenia zawsze się podrywaliśmy i odrabialiśmy straty. Pochwała również za końcówkę, w której zachowaliśmy zimną krew w ataku wykorzystując nasze atuty przy jednoczesnej dobrej grze w obronie. BRAWO!! :-) 

JAS-FBg Zagłębie Sosnowiec II vs. ŻKK OLIMPIA Wodzisław Śl. 65:72 (21:22, 16:19, 19:10, 9:21)
Punkty: Agata M. 21, Joanna S. 19, Sonia K. 13, Kinga D. 13, Justyna K. 6, oraz Karolina M., Wioletta W., Karolina W i Paulina K. 0. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz