W ubiegłą sobotę mieliśmy okazję przekonać się czym różni się gra o prawdziwe punkty ligowe z przedsezonową "zabawą" turniejową. W meczu z MUKS Chrobry Basket dostaliśmy solidną lekcję pokory i zdecydowanie ulegliśmy drużynie z Głuchołaz 55:74 (22:16, 9:20, 6:17, 18:21) Co prawda mecz rozpoczęliśmy od mocnego uderzenia, a kwartę pierwszą wygraliśmy 22:16 jednak w kolejnych dwóch kwartach było już tylko gorzej. Dość powiedzieć...a w zasadzie napisać, że np. w całej kwarcie II "zdobywamy imponujące" 9 oczek w w trzeciej sięgamy jeszcze niżej i strzelamy ich ..."aż" 6!! W kwarcie III np. pomiędzy minutą 4 a 9 zdobywamy....0 punktów!! przy 15 straconych. Tak grając wygrać tego meczu nie było można. Ten sam zespół, który przedsezonowo pokonywaliśmy wyraźnie i to dwa razy (raz nawet w Głuchołazach) tym razem był od nas zdecydowanie lepszy w każdym elemencie gry a Nam zabrakło przede wszystkim DRUŻYNY!! Dowód? - 30 punktów Agaty i....długo, długo nic. Opierając atak tylko na jednej zawodniczce nie da się wygrać meczu. Koszykówka to gra zespołowa i do podjęcia walki potrzebny jest TEAM!! Tylko tyle i aż tyle.
Punkty: Agata 30, Czaja 9, Ola 6, Karo. 3, Monika 3, Justyna 2, Wiola 2, oraz Jula, Cywa, Aga i Dominika 0.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz